Od dłuższego czasu miałam się zabrać za wianeczki ale jak zwykle brakowało czasu. Materiały gromadziłam, chociaż mam w domu już niezłą stertę ale nie umiem przejść obojętnie nawet koło najmniejszego skrawka materiału. Zawsze kupuję z myślą "przyda się" i takich "przydasi" mam już naprawdę sporo. I tak leżałyby sobie, gdyby nie zamówienie do pokoju dziewczynki w stylu marynarskim, z początku miały być serduszka ale skończyło się na wianku.
Pomyślałam sobie, że fajnie by wyglądał też w przedpokoju:
A tak wygląda mój pierwszy wianek, trochę skromniejszy ale mnie się podoba ;) Wisi w przedpokoju i przy tych wszystkich "bibelotach" na szafce wydaje mi się, że musi zachować taką właśnie formę i prostotę:
Miłego weekendu!
Wieszak na nożyczki szałowy!!! Komoda też śliczna. Pozdrawiam A.
OdpowiedzUsuńwianuszki cudowne takie ciepłe romantyczne wsaniały prezent dla bliskiej osobt.Bogdan
OdpowiedzUsuńDziekuję za piękny wianek jaki dla mnie uszyłaś!!!!!
OdpowiedzUsuńMarzena
Naprawdę przepiękny blog !!! Nie wiem dlaczego wcześniej do Ciebie nie trafiłam ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Mika <3
Dziękuję, staram się jak mogę!!!
UsuńZapraszam częściej;)))
Ewa czym wypychasz te śliczne wianki? Bo się przymierzam bo troszkę materiałów mam ale nie mam pomysłu na środek. Gąbka, czy raczej wypełnienie takie jak w maskotkach? Z góry dziękuję za radę :-)
OdpowiedzUsuńTo drugie:)
Usuń