Lato w tym roku zaliczam do udanego.
To ze względu na pogodę.
Uwielbiam upały... wiem jest susza i grzybów prawdopodobnie nie będzie w tym roku, ale słoneczka nie żałuję. Kiedy mogę wsiadam na rower i jadę przed siebie. Ciesze się bardzo, bo moje dziecko też aktywnie spędza ten wolny czas od nauki. Kiedy może, zgaduje się z koleżankami i jeżdżą po parę godzin. Każda oczywiście ma koszyk na rowerze, więc pełen lans jest:)
Ale co tam, ważne, że się dziewczyny ruszają, a nie siedzą w domu przed kompem ...
Wracając do tematu koszyków na rower to oto taki uszyłam dla Ady - koleżanki mojej Zuzy
Ada sama sobie wybrała materiał na wypełnienie wiklinowego koszyka.
fajnie ,ze spedzają czynnie czas i cudny koszyczek ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńUroczy koszyk! Aż nabiera się ochoty na taki lansik :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek materiału... :)
OdpowiedzUsuńTak, ten popiel jest piękny!
Usuńsuper ten koszyk :)))
OdpowiedzUsuńSłodko to wygląda :)
OdpowiedzUsuńTaki właśnie śliczny koszyczek chciałabym na zakupy, bo rowerem nie jeżdżę ;P
OdpowiedzUsuńDobry pomysł Beatko, musze pomyśleć...
UsuńKoszyk razem z rowerem skradła bym :) Ah jaki on jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńMnie sie też podoba.
UsuńJak już kiedyś będę miała rower, to wiem, gdzie się zgłosić ;)
OdpowiedzUsuńWal jak w dym Aniu:)
UsuńSuper koszyk i super dziewczyny że ruszają się :-) a nie w kompy gapią
OdpowiedzUsuńTak jest!
UsuńTakie lansowanie lubię - zdrowe i pożyteczne a do tego ładne:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne z pożytecznym:)
UsuńŚliczny koszyczek,i ten kapelusz:))
OdpowiedzUsuńŚliczny, taki dziewczęcy")
OdpowiedzUsuńAleż ten kapelusz mnie rozwalił...boski!!!!
OdpowiedzUsuńMnie też, dlatego go sfotografowałam:) Jest właścicielki roweru
UsuńKoszyk wyglada rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuń