środa, 9 września 2015

Poduchowo

Znalazłam czas, żeby "coś" naskrobać.
Doba moja skurczyła się, do paru godzin - dosłownie! 
Nie wiem czy jest u mnie źle z organizacją czasu, czy minuty przemieniły się w sekundy? Fakt jest faktem, że mam deficyt czasowy! Jestem zarobiona po pachy! Dlatego dzisiaj naprawdę krótko...


Podusie takowe, uszyłam dla pewnej młodej studentki.
 Jej pokój ma akcenty w stylu indyjskim, stąd pomysł na te grafiki...



Poduchy kocham nie tylko ja, jak widać. 
Kolejne uszyłam dla innej miłej pani:


Te zdecydowanie utrzymane są w tematyce miłości.
My kobiety zdecydowanie lubimy otaczać się ładnymi rzeczami, a gdy mogą one naprowadzić naszych mężczyzn na właściwą drogę to jest to dodatkowy plus:)

na walentynki, poduszka z garfiką ust, poduszki shabby,


31 komentarzy:

  1. Śliczne te poduch, a z tym czasem to naprawdę jest coś nie tak. Gdzie zajrzę, kogo zapytam to mówi to samo doba się skróciła. Zadaje sobie pytanie dlaczego mnie tak czas ucieka i sama sobie odpowiadam że to z wiekiem tak się dzieje, człowiek wolniejszy no i w ogóle, Ale okazuje się że wszyscy zmagamy się z brakiem czasu młodzi i starzyzna tak samo. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na chwilę do mnie na kawusię czwartkową to tak dla odprężenia i zatrzymania minuty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne poduchy! Też kocham poduchy i mam ich sporo na kanapie i fotelu :)
    A teraz jak już się "nauczyłam" (no powiedzmy) szyć na maszynie to właśnie muszę wziąć się za kilka poszewek, które mam do przerobienia. A to głównie z tego względu, że wszystkie komplety pościeli mam 70x80, a ja wolę spać na poduszkach 50x60 :) Będę zwężać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Ewuniu, facetom to trezba wszystko lopatologicznie tlumaczyc, nie ma cos ie ludzic, ze odczytaja znaki i symbole :-) co oczywiscie nie zmienia faktu, ze Twoje podusie nieustannie zachwycaja :-) buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłosne takie ! Piękne ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też kocham poduchy i też mam deficyt czasowy... Stale próbuję nad tym zapanować, ale po prostu nie ma jak! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj a ja dawno robiłam transfery ;/
    Motywy indyjskie wyszły znakomicie!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te orientalne są świetne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Powiało orientem, piękne poduszki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poduszeczki idealnie wpiszą się w klimat , ściskam

    OdpowiedzUsuń
  11. Coraz to piękniejsze poduszeczki tworzysz kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te ze słońcem są fajne! Kurcze tematyka właściwie niewyczerpana! PS. Pamiętam o fartuszku, cały czas go sobie wyobrażam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewuń oby Cie tylko jesienne przesilenie nie zmogło, bo przegrzana jesteś:) Śliczne poduchy. Mi już miejsca na sofie brakuje i Pan mąż ostatnio trochę mi "porozrzucał" pakiet poduchowy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. A mnie się słoń podoba, przynajmniej do deficytów mu daleko:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Poduszeczki są przepiękne, bardzo podobają mi się te w stylu indyjskim :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Łał, te motywy indyjskie super! Ewcia, świetnie ci idzie, więc się nie dziwię, że jesteś zarobiona;))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewuś, ja obstawiam, że minuty jednak zamieniły się w sekundy. I tego się trzymajmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne poduchy, serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Poszewek nigdy nie zadużo! Ładne motywy.
    Mnie ostatnio natchnęło nie na miłość (no może trochę...hihi!), ani nie na orient, tylko na glamour...
    Muszę obfocić i pokazać na blogu... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. poduchy to moja słabość Twoje świetne!

    OdpowiedzUsuń