środa, 12 lutego 2014

Mój pierwszy kiermasz ...


 Zdecydowałam się!
Pełna obaw co wiąże się z  nieprzespanymi nocami, zapisałam się na mój pierwszy kiermasz rękodzieła...
Długo biłam się z myślami, ale po namowie paru bardzo życzliwych osób powiedziałam sobie: "ryzyk fizyk, nie ma ten kto nie ryzykuje" .
Czy podjęłam słuszną decyzję, okaże się po powrocie z kiermaszu...a na razie póki co szyję, maluję i boję się jak cholera!
Miałam Wam o niczym nie mówić, bo nie wiadomo czy będzie się czym chwalić i też żeby nie zapeszyć (bo ja strasznie zabobonna jestem), ale moja Beatka KAZAŁA mi wspomnieć o tym na blogu...więc wspominam:)
Z racji tego, że jest to mój pierwszy raz, nie mam pojęcia co mam szykować...
Postanowiłam zrobić galimatias:)
Trochę grafik, trochę pasteli, trochę klatek a trochę też i drewienek (te ostatnie dopiero zamówione, włącznie ze skrzynkami na zioła).
Dzisiaj pokażę Wam pasteli garstkę - tak na dobry początek -  tfu (spluwam za lewe ramię).



Na pierwszy ogień poszły różne zawieszki...
Jak zobaczyłam na brytyjskiej stronie sukieneczki Elines Haus to wiedziałam, że kiedyś je uszyję, a że jest okazja teraz, to troszkę pomęczyłam się żeby sobie zrobić dobrą formę i ... uszyłam...


Pracy przy nich jest, nie powiem bo masa, ale radość z szycia też mam:)


Przy okazji uszyłam też serduszka materiałowe:


Wczoraj robiłam cały dzień wianuszki materiałowe w nowym wydaniu ale o tym MOŻE następnym razem?
Jakiego ja mam stresa to sobie nawet nie wyobrażacie!!!!


Ach jeszcze jedno!
Pewnie zastanawiacie sie gdzie ten kiermasz?
W swoim czasie poinformuję Was:)

58 komentarzy:

  1. Super, że będziesz wystawiała swoje cudeńka na kiermaszu. Nie masz czym się stresować :) Sukieneczki są przeurocze, zresztą serduszka też. Ciekawie gdzie ten kiermasz, pewnie daleko ode mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. haha...no właśnie-GDZIE?
    bo może niedaleko ode mnie ;) i będę mogła moją czarodziejkę poznać ;p hihi :)
    pasteLOVE szyjątka UROCZE...
    dobrze, że się z nami podzieliłaś tą wieścią :) o DOBRYCH rzeczach trzeba mówić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzymam Was dziewczynki w niepewności, albo wcale nie zdradzę gdzie żeby sobie wstydu nie przynieść:)

      Usuń
    2. ale jesteś :(
      a tak fajnie by było Cię poznac :)
      chociaż w dniu kiermaszu napisz GDZIE :) ;)
      :*

      Usuń
  3. Kto jak nie Ty nadaje się na kiermasz? No właśnie też tak myślę, że Ty :) Tworzysz tak piękne rzeczy, że szkoda to u siebie po kątach chować - daj się tym cieszyć innym :) A podać Ci mój adres żebyś wiedziała gdzie z tym kiermaszem przyjechać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to sie do Ciebie zwale jak mi nic nie pójdzie Moniś. Ale żebyś potem nie miała do mnie żalu!

      Usuń
    2. Czekam :) Już otworzyć drzwi? ;)

      Usuń
  4. Fajny pomysł z tym kiermaszem, a sukienki są prze-słodkie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie wiem czym ty się Ewuni martwisz zrobisz szał na tym kiermaszu ,takie cudeńka robisz ,pozdrawiam cieplutko Ewa ,a i więcej wiary w Siebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie że zdecydowałaś się na kiermasz. To okazja zaprezentowania swojej twórczości.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miej stresa z takimi pięknymi uszytkami będzie super!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana,nie masz się czego obawiać,z takim asortymentem na pewno przyciągniesz tłumy!!!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia, pierwsze koty za płoty! Trzymam kciuki i czekam na relację z kiermaszu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę Ci powiedzieć w tajemnicy jak ja zapisałam się na pierwszy mój kiermasz to że nie mogłam ze strachu spać to nic ale jeszcze na dodatek siedziałam większość czasu w łazience. Nie będę mówiła o co chodzi na pewno się domyśliłaś. A teraz bez kiermaszu mi smutno i chyba już bez nich nie mogę żyć. Już się zapisałam do Cieszyna na sierpień. A po drodze jeszcze będzie wiele. Są piękne i poznaje się dużo wspaniałych ludzi, artystów, zawiera się znajomości blogowe i w ogóle. Bierz wszystko co mam zrobione. powodzenia życzę. A jak złapiesz bakcyla to nie będziesz się już bała tylko cieszyła na każdy wyjazd.
    Pozdrawiam Zosia. Zapraszam do mnie na candy do 14 zapisy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obym wróciła z takim samym nastawieniem jakie Ty masz teraz! A kibelek też pewnie mnie czeka....

      Usuń
  11. Ale fajnie , ja bym umierała z nerwów.
    Ale śliczne te sukienusie. Największa radość jest wtedy kiedy po pracy leżą szyjątka gotowe, cała masa różnokolorowych i wtedy radość jest nieziemska i duma , pozdrawiam i trzymam kciuki. Jakiś czas temu widziałam piękne stoisko na jarmarku. Dziewczyna zrobiła z desek pobielonych. Rozwieszone szyjątka, nazwa stoiska, skrzynki pobielone z poduchami i szyjątkami, jakaś zasłonka. Bajka, żałuję ,że wtedy nie miałam aparatu i chociaż telefonem nie zrobiłam zdjęcia. I tabliczki z napisami Home, sweet home, no było cudnie. pozdrawiam i ślę buxiaki słoneczne bo pogoda dzisiaj u mnie piękna !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o takim stylu myśle, ale nie chce przeinwestować...zobaczymy...

      Usuń
  12. Kochana trzymam mocno kciuki i gratuluję z całego serca, że się zdecydowałaś, napewno będzie wspaniale. Ach te sukieneczki podbiły moje serce sama chętnie takie cudeńka bym powiesiła u siebie i napawała się ich pięknym wyglądem takie wiosenne cudne są. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Robisz tak piękne rzeczy,że na pewno Twoje stoisko będzie najbardziej obleganym na kiermaszu :) sukienki są śliczne,najbardziej podoba mi się brązowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteście kochane!!!! ... ale i tak mam stracha:)

      Usuń
  14. Powodzenia !!! I nic się nie bój, nie ma czego. Robisz cudne rzeczy więc wszystko będzie ok :)
    ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne prace! Na pewno będą miały wzięcie! :) Trzymam kciuki! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana:)) Powodzenia ogromne, trzymam kciuki bardzo mocno, kiece szałowe, a stresior naturalny. Popatrz tylko na te cudeńka - nie może się nie udać! buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałe prace na pewno znajdą się na nie chętni.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak to wianuszki następnym razem ?! Ewo , ja się nie zgadzam ! Ja tak kocham wianuszki wszelakiej maści ,że chce sobie pooglądać i oczy nacieszyć !!
    A co do kiermaszu - dziwię się , naprawdę się dziwię ,że dopiero teraz postanowiłaś wziąć w nim udział .. Przecież Twoje zdolności , to już z daleka widać i szkoda ,żeby inni nie mogli z tego korzystać .
    I jeszcze jedna rzecz - po co się stresujesz ? Nic tymi nerwami nie zmienisz - ani nie ulepszysz ani nie pogorszysz , więc nie ma co się spinać :-) Co ma być , to i tak będzie .. a będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Życzę powodzenia i dużo kupujących te małe arcydzieła, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Ewuniu bez napięcia nie będzie takie ważne, a z takimi przedmiotami możesz być ambasadorem , pokazuj , sprzedawaj i podpatruj , powodzenia , zazdroszczę Ci i na pewno i nie ja jedna. sukieneczki odgapię , a na kiermasz weź wszystko co potrafisz wykonać [ po jednym elemencie ] będziesz wiedziała co sie najbardziej podoba i wogóle - Gdzie to szczęście będzie?

    OdpowiedzUsuń
  21. Musze napisac komentarz poniewaz zostalam w poscie wywolana do tablicy oraz musze sie pokazac aby focha nie bylo u wlascicielki bloga:)))gdybym Cie nie znala to bym powiedziala,ze czarujesz nas swoim strachem lub brakiem wiary w swoje zdolnosci ale znam Cie i WIEM ze Ty naprawde sie zamartwiasz ze cos moze sie nie spodobac:wiec po piewsze wypnij piers,rzuc usmiech na twarz,podnies czolo i przetancuj wzdloz pokoju powtarzajac sobie (mozesz podspiewywac)jestem zdolna,jestem wielka.bede bogata,piekna kobieta.juz w marcu bede plawic sie w sukcesie i beda sie we mnie kochac niczym w beatlesie:)to pomoze na stres i inne nerwy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ci sie zrymowało!!! Rozbawiłaś mnie do łez:)))

      Usuń
  22. I ja trzymam kciuki, i życzę powodzenia.
    Warto chwalić się talentem, i warto próbować.
    Nawet jeśli raz się nie uda, drugi. Warto, bo masz talent.
    I mów do ludzi, jeśli mówisz tak jak piszesz, podbijesz ich serca w try miga :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to z reguły straszna gaduła jestem...a jak mam stresa to już w ogóle głupoty wygaduję...palnę jakąś gafę jak nic!

      Usuń
    2. Nie nie, właśnie podbijesz serca Klientów :)
      Ja uwielbiam Cię czytać :)

      Usuń
  23. Super że się podjęłaś tego wyzwania. Piękne rzeczy powstają z Twoich raczek, kiermasz na pewno będzie wspaniałym i niezapomnianym doświadczeniem :) Nie denerwuj się i myśl pozytywnie, ja w Ciebie wierzę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak to nie chciałaś powiedzieć o kiermaszu?! Koniecznie trzeba pisać o takich rzeczach! Przecież wskazane w takich przypadkach jest trzymanie kciuków. A kto ma trzymać, jak nie MY - wierne czytelniczki? :-)
    Ola Sz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola Ty sobie nawet nie wyobrażasz jakiego ja mam stresa!!!!

      Usuń
    2. A znasz powiedzenie, że "strach ma duże oczy"? :-) Zobaczysz, jaka będziesz zadowolona i szczęśliwa po kiermaszu, że wzięłaś w nim udział. :-) A i strach jest na wyrost, bo sama wiesz, że PIĘKNE rzeczy tworzysz. TRZYMAM KCIUKI!!! :*

      Usuń
  25. Bardzo mocno trzymam kciuki te u nóg też :)POWODZENIA!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. I Beata ma rację,fajnie,że będziesz na kiermaszu :) Jestem pewna,że wszyscy będą zachwyceni tymi wszystkimi Twoimi cudeńkami :)) Nic się nie bój,będzie super! Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kochana,trzymam mocno kciuki:))

    OdpowiedzUsuń
  28. Coś mi się zawiesiło i nie wiem czy pierwszy komentarz poszedł... :( Ale jakby nie, to powtarzam: Jeśli Twoje poduszki będą, to nie masz o co się martwić - rozejdą się na pniu!

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie masz się czym martwić, tworzysz takie cuda, że na pewno będą robiły furorę :)
    Powodzenia w takim razie! :))

    OdpowiedzUsuń
  30. śliczne, a ja wiem gdzie;) koniecznie zabierz Zaskrońca i ubierz go w taką kolorową muchę ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ewuniu, choć znam Cię nie długo, ale jestem pewna, że pomimo tylu nerwów (niepotrzebnych nerwów) kiermasz będziesz milusio wspominać !
    Te sukieneczki Elines Haus serducho mi skradły ... no LOVE od pierwszego wejrzenia !
    Wszystko zachwyca, wszystko oczka czaruje i serducho raduje !!!
    Hmm ... a jakbym się uśmiechnęła do Ciebie, a jakbym tak pięknie poprosiła o wykrój tych uroczych kiecek ... nie przeklniesz mnie ? Nie wywalisz mnie z grona blogowych kumpelek ?
    Kanałami nie pognasz ... ? Plisssssssssssssssssssssssss Ewuniu :)))))
    Tak sem patrzę, tak sem to wsio podziwiam ... oj, jakbym tylko wiedziała, gdzie na ten kiermasz gnasz ...
    A jeszcze muszę napisać, no muszę, że tkaninki z których szyjesz są bajeczne !
    POWODZENIA EWUNIU !

    OdpowiedzUsuń
  32. DAWAJ!!! Pięknie:) Serduszka i sukienki jako poduszeczki wiszące na igły i szpileczki:) Podusie twoje, fartuszki, bieżniki, serwetki...nie może się nie udać:):):) Jeszcze będziesz musiała pomocników pozatrudniać jak się zamówienia posypią! Ściskam kciuki, ale nie za Twój sukces Ty niedowiarku, bo ten jest pewien, tylko za Twoje nerwy !!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękne rzeczy tworzysz:) obserwuje od niedawna, ale bardzo mi się podoba u Ciebie:) Powodzenia życzę:) i zapraszam na swój skromny blog:)

    OdpowiedzUsuń
  34. piekne te sukienusie :) nie dziwie się ze chciałaś je uszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Thanks for sharing your info. I truly appreciate your efforts and I
    am waiting for your next write ups thank you once
    again.

    my site www

    OdpowiedzUsuń