Nie ja jedna wyczekuję z utęsknieniem wiosny.
Na waszych blogach tego tematu i akcentów jest cała masa. Dlatego wnioskuje, że nie ze świrowałam... bo przecież dopiero połowa lutego. W tej inności nie jestem sama. Widać nie ja jedna mam dosyć szarugi za oknem. Wiem zima nie dała popalić, ale jest bardzo pochmurna i to dlatego chyba robię co mogę, żeby wprowadzić do naszego M, trochę wiosennych akcentów.
Wiem, to niewiele, ale trochę mi pomogło:)
Przy okazji pochwale sie donicą która upolowałam na starociach.
Całe 10,00 zł dałam. Takie zakupy to ja lubię:)
A te ptaszki są wycięte z drewna, delikatnie je tylko pobieliłam...
Od niedawna moje oczy cieszą ozdobne karczochy.
Ile ja się ich naszukałam!!!!
Napomknęłam coś, kiedyś w rozmowie z Beatą i nie uwierzycie - ONA mi je przysłała!!!
Wariatka jedna kupiła mi je:)))
Szalona kobieta musi być, bo jak sama stwierdziła "one są okropne".
ONE nie są okropne ONE są PIĘKNE!!!!
I moje!
Jeszcze jedna cudną rzecz dostałam.
Piękną świecę w szkle:
Pachnie obłędnie, delikatnie... tak pachnieć może tylko wiosna...
Jest w pastelowym różu i... będziecie się śmiać ze mnie, ale szkoda mi jej zapalić:)
No bo palić takie CUDO to profanacja, ale z drugiej strony tak mnie korci żeby ją wieczorkiem zapalić, ale nie. Póki co wstrzymuje się... na razie...
A Wy zapaliłybyście ją???
nie:))ja też mam świece które tylko stoją i takie które zaraz wypalam:)))uwielbiam światło świecy:)nawet sobie zrobiłam kominek na świece:))i wieczorkiem zapalam w nim 6 podgrzewaczy (bo tyle mam otworów wydrążonych w brzozie)i jest tak jakby się naprawdę paliło w kominku:))
OdpowiedzUsuńi mnie dobija ta szaruga za oknem,właśnie przeglądałam zdjęcia z poprzedniej wiosny i trochę się nasyciłam kolorem:))miło u Ciebie:)pozdrawiam
Marzy mi sie taki kominek ze swiecami... ale dom nie z gumy;)
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńWpadłam aby zaprosić Ciebie oraz wszystkie blogowiczki do mojego rozdania ! :) Zdradzę że do wygrania jest Super ŁOŚ! ;) ZAPRASZAM!! ;) http://handmade-with-love-by-klaudia.blogspot.com/2015/02/jan-kto-to-taki.html
O rety! Wszystkie Twoje nowe skarby są cudne! Karczochy -mega:)
OdpowiedzUsuńHa! Karczochy wymiatają:)
UsuńMi też tak często szkoda palić ładne świeczki :)) Miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie swiece plona...chociaz nie, w lazience mam takie do patrzenia haha Nie wiem co ta Beata gada,skoro karczochy takie fajne! Ale jedno trzeba przyznac, ze Becia to szalona babeczka :)
OdpowiedzUsuńFajnie ze wszystko doszlo cale, bo sie martwilam!
Milego wieczorku
Wszystko cudne!!!
UsuńTrzeb świece palić - jaki wtedy będzie zapach :-)
OdpowiedzUsuńAle te ptaszki z drewna piękne <3
OdpowiedzUsuńMoje będą :))))) :P
Usuń:)))
Usuńewa ja ma ochotę płakać za wiosną. No normalnie nie mogę znieść już tej pogody, tej "nijakości". Dobrze poczuć wiosnę choćby u siebie w domku, więc też próbuję ją zaprosić. Piękne ptaszki - Twojej roboty wyrzynarkowej?:)
OdpowiedzUsuńTAK:)
UsuńJa zacznę od pięknego lustra i cudnej różowej filiżanki, cuda !!!!
OdpowiedzUsuńA ze świecami też tak mam, najpierw patrzę, stoi, dekoruje ale w końcu co niektóre zapalam w końcu, po to są, a po tej i będziesz miała fajny słoiczek, pozdrawiam , a i ptaszki też fajne :):):)
Hmm... co racja to racja, ale waham sie jeszcze:)
UsuńCieszę się,że karczochy podobają się,ale wiesz,jakie jest moje zdanei na ich temat:)Ty tak nie pisz,że tylko ja Ci wysyłam prezenty,powinnaś wspomnieć o cudownych kosmetyczkach,piórnikach tudzież osłonkach na tablety od Ciebie,obrusach,serwetkach,ba nie wspominając o ostatnich prezentach (pyszności)(wszystko zjedli w kilka dni)w tym o 5 kostkach masła:))))))))))))))))))))Moja rodzina Cię uwielbia!!!!!!!!!!!!!!!A masło wszyscy orzekli że jest najlepsze z W!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!I mój mąż bardzo poprosił,żebym Ci zapłaciła to może kiedyś jeszcze przyślesz masełko:))))))))))))))))))))Ale obiecuję kochana przed wielkanocą się odwdzięczę i również paczuszkę żywieniową na Święta doślę:)Co do wiosny to wiesz dobrze,że mój stan depresyjny mocno się pogłębia ale mam nadzieję,że ta szaruga w końcu sie skończy!!!Na dziś otaczam się kwiatami:)
OdpowiedzUsuńMy to sie jednak dobrałyśmy:))) Ty mojemu wędzonego łososia a ja twojemu mało:))))
UsuńA karczochy wymiatają, każdemu sie podobają... tylko w nich piekna nie możesz dostrzec - okulary załóż!
Cudowne zakupy! Wiosenne aranzacje prezentują się świetnie. Nie mogę oderwać wzroku od pięknej różowej filizanki! jest obledna! Gdzie można taką kupić?:)
OdpowiedzUsuńW Biedronce były, razem z imbryczkiem z poprzedniego postu:)
UsuńCudowne zakupy! Wiosenne aranzacje prezentują się świetnie. Nie mogę oderwać wzroku od pięknej różowej filizanki! jest obledna! Gdzie można taką kupić?:)
OdpowiedzUsuńTa świeczka kojarzy mi się z budyniem malinowym :))
OdpowiedzUsuńJa też czekam z utęsknieniem na wiosnę.
Pozdrawiam!
O! mamy i deser:)
UsuńKarczochy są naprawdę piękne :) tak wiosny mi trzeba ... i słońca, kwiatów i śpiewu ptaków ...
OdpowiedzUsuńJa bym zapaliła , chwilkę podelektowałą zapachem i zgasiła :) A karczochy świetne :)
OdpowiedzUsuńMam gorączkę galopującą, zawirusowało mnie porządnie, ale na widok ptactwa natychmiast przez moment ozdrowiałam! Tak! To jest to! Ja od stycznia robię wiosnę u siebie ( także świry są wszędzoe :P ) i takiego ptaszyny mi trza!!!
OdpowiedzUsuńMówisz i masz:)
UsuńOj poczułam wiosenkę:) Miło było by przysiąść na Twojej białej kanapie (bardzo Ci jej zazdroszczę, i ja, i mój psiak:)) w towarzystwie różowej świeczki, nieważne czy zapalonej, czy nie. Mnie się ten pastelowy róż skojarzył z deserem truskawkowym. Widać za latem też tęsknię a wtedy i truskawki i karczochy i świeczki w ogrodzie...
OdpowiedzUsuńMojej psinie całkiem fajnie na tej kanapie:)
UsuńZapalilabym od razu!!!!nie ma co odkladac na pozniej, zyjemy tu I teraz I juz:-) a dla zabicia szarugi podeslalabym Ci troszke tej mojej cudownej zimy, gdyby sie dalo, albo pakuj manatki I przyjezdzaj :-)
OdpowiedzUsuńMadziu nie kuś!!! Bo ani sie obejrzysz jak zapukam:)
UsuńDoniczka to Ci się trafiła świetna, za taką cenę to naprawdę okazja:) Mi też jest zawsze szkoda świeczek, a twoje karczochy są cudne! Beatka jest kochana, że spełniła Twoją zachciankę:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńTo fakt dobrze z nia mam:)
Usuńhmmm, zżera mi coś komentarze, ale do trzech razy sztuka;) Piękną doniczkę upolowałaś, a za szukanie wiosny ganić Cię nie będę, bo sama coraz częściej o niej myślę- biało było tylko przez dwa dni, a poza tym szaro, szaro i szaro...
OdpowiedzUsuńNo właśnie ta szaruga mnie dobija!
Usuńpięknie u Ciebie
OdpowiedzUsuńkarczochy chętnie bym przywłaszczyła :D
no i lustro ekstra!
pozdarwiam
Pięknie tu :) Świece i karczochy, mmmnnnn.... A lustro fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńwww.bajkowydworekwlesie.blogspot.com
Piękne zdjęcia, świetne lustro, w ogóle tak nastrojowo u Ciebie i spokojnie :) a świeca nie ma na co czekać, zapalaj :)
OdpowiedzUsuńPalić palić kochana i na nic się nie oglądać i nie żałować:) w domku masz ślicznie, romantycznie w sam raz na Walentynki :) choć shabby to już w zasadzie nie do końca moje klimaty ale bardzo mi się u Ciebie podoba, karczochy wymiatają :) a konika mamy podobnego całuję Monika K.
OdpowiedzUsuńA ja shabby kocham, przy moim temperamencie te kolory mnie wyciszają:))) A świecy nie zapalę... szkoda mi... Co do konika to Twój jest większy... i za lepszą cenę kupiony:)
Usuńnie kochana ja mam kilka koników i takiego metalowego tez mam :)) a świeczkę mówię pal :)))
UsuńJak zawsze pięknie :) też mam kilka takich świec, których nie zapalam bo mi ich żal ;) ale kuszą niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńNie ma szans, ja też bym jej nie zapaliła! Ale jaka cudna filiżanka z boku!
OdpowiedzUsuńKarczochy obłędne, ale Ci się trafiło z tą donicą, super! Pozdrawiam:)
zakochałam się w tych karczochach!!! a świeczkę bym zapaliła :)
OdpowiedzUsuńzapal kochana najwyżej kupisz natępna ;)
OdpowiedzUsuńKarczochy wymiatają i jaką cudna dekorację dają oko przykuly też ptaszki śliczne a co do świecy to tez tak mam, że nie kiedy szkoda ich zapalić ale później jaki śliczny słoiczek będzie ;-)
OdpowiedzUsuńKarczochy wymiatają i jaką cudna dekorację dają oko przykuly też ptaszki śliczne a co do świecy to tez tak mam, że nie kiedy szkoda ich zapalić ale później jaki śliczny słoiczek będzie ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten konik na biegunach... Chyba się zakochałam w Twoich białych dodatkach:)
OdpowiedzUsuńEwa :-) Też mam tak ze świecami , tymi ulubionymi , że szkoda mi zapalić , bo wiem , że jak zapalę to już nie będą tak piękne wizualnie ... , ale mam to tylko tak z tymi ulubionymi , które szczególnie mi się podobają .. :-)
OdpowiedzUsuńOj cudowny klimat ... przysiadłabym się z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Też taką jedną świeczkę miałam co mi szkoda było. Ale kiedyś prąd wyłączyli i z rozpędu zapaliła. Okazało się że zapach boski i warto było!
OdpowiedzUsuńJejkuuuuuuuuuuuuuu ... jak u Ciebie kochana ,,cieplutko,, !
OdpowiedzUsuńKlimat cudowny w domku swoim stworzyłaś. Ptaszyny zachwycające ... ostatnimi czasy cosik mnie do nich ciągnie. Czyżby wiosna ... :) hihi
6 sztuk posiadam, ale na tym nie przestaję.
Jejku...kolejna rzecz do kolekcjonowania :)!!! Sowy i aniołki ... to moje dotychczasowe
,,słabostki,,
Cieplutko pozdrawiam Ewuniu !