Jakoś tak mi ostatnio nie po drodze z pisaniem.
Nie wiem czy sprawcą jest jesień, czy nawał zamówień, czy wekowanie moje (spiżarnie zapełniam wekami)...jednym słowem pustka w głowie, a wieczorem padam na poduchę i błyskawicznie zasypiam. A musicie wiedzieć, że u mnie to normalne nie jest - zasypianie mam tutaj na myśli. Ja jestem z tych co jak coś puknie, stuknie to oczy szeroko otwarte i nadsłuchuję, a wszyscy śpią, nawet psina nasza nie warknie. Pan Mąż się śmieje, że żaden złodziej nam nie straszny, bo w razie czego JA psa obudzę i każę szczekać! Mądrala! Albo ze mną coś nie tak, albo z nimi mi nie po drodze...ale od dwóch tygodni i ja spie snem kamiennym...
No dobra! ponarzekałam sobie, poużalałam się troszkę a teraz pokaże przy czy siedziałam w ostatnich dniach:)
Te skrzyneczki na zioła zrobiłam dla Pani Agnieszki.
Tak cudnie się prezentują w jej kuchni:)
Sama z ziół niewiele korzystam. U nas na tapecie są: bazylia, tymianek, lubczyk i mięta, ale skrzynek się na nie jeszcze nie dorobiłam:)
A te podusie...
...pojechały do innej Pani Agnieszki, która już wcześniej zamawiała u mnie poduchy z grafika TUTAJ je pokazywałam. Te uszyłam dosłownie z resztek tego pięknego lnu:( Pisałam Wam ostatnio, że mi się on kończy i oznajmiam Wam, że zdobyłam przepiękny len w naturalnym kolorze dzięki Pani Ani i jutro powinien już u mnie być:))) Nie mogę się doczekać!
Dobrze, że będzie dostawa, bo poduchy są tak urocze, że nie mogę się napatrzeć :)
OdpowiedzUsuńA ja doczekać lnu:)
Usuńsliczne skrzyneczki i po się dopomina o swoje ;)duszeczki :) , a organizm czasem
OdpowiedzUsuńto chyba jakieś przesilenie... u mnie na razie go nie zauważyłam, a boję się tego bardzo...
OdpowiedzUsuńprzepiękne rzeczy - jak zwykle!!! skąd Ty bierzesz te grafiki??? :)
Skrzyneczki i poduchy są cudne:-)
OdpowiedzUsuńza to piękne prace u Ciebie a u mnie twórczy zastój!
OdpowiedzUsuń:))
buźki
Ewuś, tak to jest, że szewc bez butów chodzi - następne skrzynki zrób dla siebie,
OdpowiedzUsuńbo zioła prezentują się w nich fajnie:).
Poduchy - pięknę że tylko się do nich przytulać .
Pozdrawiam Marta .
Piękne skrzyneczki a moje biedne w plastiku męki przechodzą :)
OdpowiedzUsuńTo udziergaj sobie na nie coś:)
UsuńCały rok stoją na tarasie więc plastik musi pozostać:)
UsuńSkrzynki wyglądają niesamowicie,myślałam, że to Twój parapet ;)) fajnie, że będziesz miała piękny nowy len :)) bardzo lubię naturalny, o grubym splocie,cudo :) Twoje szycia,rewelacja!
OdpowiedzUsuńKolejne przepiękne rzeczy z Twojej rączki!
OdpowiedzUsuńEwuś może po prostu zmęczenie daje znać o sobie? Też kiedyś spałam czujnie i wszystko słyszałam w nocy a teraz nawet jak małż wstaje to nie słyszę. W sumie to i dobrze,przynajmniej się człowiek wyspać porządnie musi hihi
OdpowiedzUsuńŚliczne te skrzynki,gdzie je kupujesz?
Buźka
Pracowita z ciebie kobitka i zapracowana :) Uwielbiam twoje poduchy-to już wiesz-szczególnie te lniane :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cudne te lniane podusie szczególnie ta z okrągłym motywem !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
JA znowu doby nie zamykam czasu mi brakuję a maszyna w kącie :(Świetny pomysł na skrzynki ziołowe
OdpowiedzUsuńSkrzyneczki sama mam i jestem z nich bardzo zadowolona :) , A len to lubię , zawsze będzie w moim domu obecny :) No i odpoczywaj dużo .. wiesz robota nie zając .. nie ucieknie .. (hi, hi..)
OdpowiedzUsuńUrocze zestaw skrzyneczek, a poduchy maja swój styl i są piękne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiękne te skrzyneczki i lniane poduchy i wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ Ty szalejesz z tą pracą a potem mówisz,że zmęczona jesteś!!!A o moich miętowych kokardeczkach pamiętasz????:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam len i te poduchy skradly moje serce. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń