niedziela, 14 października 2012

Nowe wyzwania...

Jakiś czas temu pisałam, że praktycznie nie odrywam się od igły i pędzla. Stało się to za sprawą moich klientek które zasypały mnie zleceniami, z czego broń Boże nie użalam się:). Bardzo lubię takie wyzwania, tylko doba jest zdecydowanie wtedy za krótka!!! Jestem taką bestią, która jak sobie coś wymyśli to musi to mieć już! Odnosi się to do rzeczy które mają służyć mnie, jak i do przedmiotów które są przeznaczone dla kogoś.
Zamówienia sypnęły się wszystkie w jednym czasie i siedziałam tak całe dnie (dosłownie) przy maszynie i pędzlu. W pewnym momencie doszło do tego, że moje dziecko jadło na obiad zupkę z papierka!!!
Jeżeli myślicie, że to była to dla niej kara to jesteście w błędzie. Zuzka była zachwycona!
Jadła z takim apetytem, a na koniec zapytała:
- Jutro też będzie taki obiad?
- Boże broń!!! - odpowiedziałam
-Szkoda - mówi - A nie możesz takiej pomidorowej ugotować? - pyta.
I masz (myślę sobie), i od razu przypomniały mi się moje godziny spędzone w kuchni przy przecierze z działkowych pomidorów. Człowiek dnie całe spędza przy wekach żeby było smacznie i zdrowo,a dziecko mówi, że zupka z papierka jest smaczniejsza!!! Niewdzięcznica jedna!!!
No więc, wracając do tematu to część prac jest już wysłanych, druga część czeka na akceptację klientek.
Do póki nie dostanę "cynku", że prace dotarły do klientek nie będę zamieszczała ich zdjęć (żeby nie zapeszyć). Na pocieszenie pokażę zdjęcia wcześniejszych prac.
Na pierwszy rzut idą  poszewki:



Tutaj chciałam Wam pokazać komplet który kiedyś zamówiła u mnie Pani Wanda: taca, podkładki
 pod kubki i poducha - mój ulubiony motyw ;)


Z kolei ten zestaw przeznaczony był pod młotek na Allegro:


I okrągłe pudełka których dawno już nie zamawiałam i chyba muszę naprawić ten błąd:


Te rameczki z kolei długo leżały i czekały aż wpadnie mi do głowy pomysł na nie. Kupiłam je bo bardzo spodobała mi się ich faktura, ale był jeden problem - były w kolorze czarnym. Na początku powkładałam do nich zdjęcia, ale to nie było to. Zdjęcia poszły z powrotem do albumu, a ramki do głębokiej szuflady. Leżałyby tak zapomniane gdybym nie szukała kolorowych tasiemek (zakupionych też zresztą jakiś czas temu). Pomysł zrodził mi się w głowie natychmiast, postanowiłam je potraktować pędzlem, a w środek włożyłam materiał ozdobiony transferem.
I co, może być?



Na koniec muszę Wam pokazać mojego storczyka, zakwitł po półtora roku od przesadzenia!!! (fimery miał najwyraźniej jakieś). Patrzę tak sobie na niego i myślę, że warto było czekać:)
W tle widać moje zasłonki, uszyłam je sobie w chwili kiedy nie miałam kompletnie żadnych zamówień, krótko mówiąc z nudów. 
Wiem, wiem, straszna ze mnie chwalipięta!!! Ale to już ostanie zdjęcia;)



DO ZOBACZENIA :)))





7 komentarzy:

  1. Od samego początku tutaj zaglądam i stale mnie Pani zadziwia pomysłami. PIĘKNIE
    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko jest super, ale pomysł z pudełkami to strzał w dziesiątkę, a może i więcej. Ja też proszę o taki zestaw, już wiem gdzie będzie ich miejsce.

    Pozdrawiam Iwonka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć kochana!!! Cieszę się, że się odezwałaś ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Rozśmieszyła mnie Twoja córcia. Nigdy nie wiadomo, czym nas dzieci zaskoczą. :-) Pewnie ona, tak jak Woodwaard wychodzi z założenia, że "wszystko, co dobre jest niemoralne, zakazane lub tuczące". :D Zupka z papierka to akurat 2 opcja ale jak się tak bliżej zastanowić to Woodwaard... miał rację i oczywiście nie mam tu na myśli zupki z paczki. :D
    Pozdrawiam ciepło! Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. Śmiej, śmiej, bo Ciebie to nie dotyczy!!!
    Myślałam, że z krzesła spadne!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam, natrafiłam na Twój komentarz na blogu "Pod norweskim niebem". Napisałaś, że nie dawno rozpoczęłaś blogowanie i spotykając tzw. zdolne blogerki to zastanawiasz się "z czym Ty do ludzi" - Ewo robisz śliczne rzeczy i nie jedna osoba mogłaby się od Ciebie uczyć. Także lubie różne prace pastyczne i dalego mi do doskonałości ale co tam - ważne aby próbować.
    Twoje prace bardzo mi się podobają i uśmiechneła bym się do Ciebie o jakąś małą instrukcję ozdobienia tacy jaką widać na zdjęciach powyżej. Ostatnio ozdobiłam tacę ale nie jestem z niej zadowolona - pomalowałam tylko na biało i nakleiłam serwetkę techniką decoupagę. Chciałabym ją ozodbić choć trochę podobną do twojej ale zupełnie nie wiem jak sie do tego zabrać.

    Pozdrawiam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam w moich skromnych progach:)
      Takie miłe słowa to balsam na moją duszę!!!
      Kasiu napisz do mnie na pocztę, to obgadamy wszystko;-)
      Pozdrawiam

      Usuń