Jestem typową kobietą i dlatego KOCHAM zakupy.
No nie macie pojęcia jak ja je lubię!!!
Nie ma na mnie bata, żadne zakupy mnie nie zmęczą, żadna siła mnie od nich nie odciągnie... mój mąż już się poddał, ręce chłopak z początku załamywał, aż pogodził się ze swoim losem... no bo taka jestem cholerka. Po kim to mam? Nie wiem...
Ale widzę, że nie tylko ja mam tą przypadłość (he he...)
Pani Iza zamówiła torbę w wiadomym celu:)
Torba lniana z marynistycznymi paseczkami i grafiką...
Przemiła pani Madzia poprosiła o taką:
Ta zamiast grafiki kwiatuszka dostała:)
A tak wygląda u pani Madzi razem z zasłonkami i zazdroskami, które szyłam wcześniej:
A ta pojechała do Anglii, do Patrycji z bloga ThePaintedCameo .
Cała beżowa... a propos beżu to o jeszcze jednej sobie przypomniałam. Tą szyłam dla koleżanki mojej siostry:
I jaki wniosek się nasuwa???
Nie tylko ja myślę o zakupach... ha!
Wszystkim miłym kobietkom - dziękuje!!!!