wtorek, 30 czerwca 2015

Bo kobieta lubi zakupy...

Jestem typową kobietą i dlatego KOCHAM zakupy.
 No nie macie pojęcia jak ja je lubię!!! 
Nie ma na mnie bata, żadne zakupy mnie nie zmęczą, żadna siła mnie od nich nie odciągnie... mój mąż już się poddał, ręce chłopak z początku załamywał, aż pogodził się ze swoim losem... no bo taka jestem cholerka. Po kim to mam? Nie wiem... 
Ale widzę, że nie tylko ja mam tą przypadłość (he he...)
Pani Iza zamówiła torbę w wiadomym celu:)

torba na zakupy


Torba lniana z marynistycznymi paseczkami i grafiką...
Przemiła pani Madzia poprosiła o taką:

torba z lnu


Ta zamiast grafiki kwiatuszka dostała:)
A tak wygląda u pani Madzi razem z zasłonkami i zazdroskami, które szyłam wcześniej:


A ta pojechała do Anglii, do Patrycji z bloga ThePaintedCameo .

lniana torba na zakupy, torba na zakupy


Cała beżowa... a propos beżu to o jeszcze jednej sobie przypomniałam. Tą szyłam dla koleżanki mojej siostry:



I jaki wniosek się nasuwa???
Nie tylko ja myślę o zakupach... ha!

Wszystkim miłym kobietkom - dziękuje!!!!

wtorek, 23 czerwca 2015

Z myślą o mamie

Mam niezłe tyły w pokazywaniu na bieżąco, co wyprodukowałam w ostatnim czasie.
Co prawda dzisiaj jest Dzień Ojca, ale ja pokażę dla odmiany zamówienie z Dnia Matki:)
Patrycja z bloga ThePaintedCameo klik poprosiła mnie o uszycie paru rzeczy dla swojej mamy.
Były poduchy:

poduszki vintage, poszewka shabby schic, poszewka w stylu francuskim

w kolorystyce szarości i wanilii z kremową koronką...

poduszki vintage, poszewka shabby schic, poszewka w stylu francuskim

poduszki vintage, poszewka shabby schic, poszewka w stylu francuskim

I był też fartuszek, tylko zdjęcie nie za ciekawe bo manekina nie miałam wówczas pod ręką:(


Był beżowy w białe paseczki z dodatkiem koronki bawełnianej...

Patrycja bardzo Ci dziękuje!!!

piątek, 19 czerwca 2015

Kuchennie


Mówią, że kuchnia jest sercem domu.
 Podobno moc przyciągania ma kuchenny stół, ale w naszej kuchni go nie ma,  a i tak tam najwięcej rozmawiamy. To do kuchni pierwsze kroki po przyjściu ze szkoły stawia Zuzka i niucha po garnkach z nieodłącznym pytaniem:
- Co na obiad???
Po obwąchaniu każdego garnka, opowiada jak spędziła swój dzień w szkole... a ja słucham i w myślach wspominam własne szkolne czasy... Następnie Pan Mąż zagląda właśnie TAM po powrocie z pracy i mam powtórkę z rozrywki, ale tym razem dzień z jego pobytu w pracy jest na tapecie... i ja streszczam mój dzień...
Dużą wagę przywiązujemy wszyscy do wyglądu naszej kuchni. Staramy się aby była funkcjonalna, przytulna i najważniejsze w kuchni - czysta:) W większości na parapetach kuchennych są zioła. I właśnie o skrzynkę na zioła poprosiła mnie pani Madzia:

doniczka na zioła, korytko na zioła, tabliczki na zioła

Prośba była, aby na skrzynce był napis Home sweet Home tak jak na podkładkach pod kubek:


Cały komplet jest już u swojej właścicielki.


Pozostajemy w temacie kuchni. 
Dla pani Izy uszyłam fartuszki dwa do kuchni:

fartuszek kuchenny, fartuch w stylu shabby

Dwa identyczne. Jeden dla pani Izy, drugi dla jej mamy:)
Na kieszonce i w górnej części fartuszka nałożyłam grafike:



I ściereczkę też uszyłam:


Wszystko zapakowane i wysłane...


To na tyle dzisiaj... od rana mnie korci, żeby zasłony sobie uszyć... może się skusze...
Miłego weekendu Wam życzę i słoneczka dużo!!!

niedziela, 14 czerwca 2015

Tipi w wersji chłopięcej:)

Pokazywałam Wam wcześniej moje pierwsze tipi. 
Opisując moją przygodę z tym namiotem mówiłam, że szyłam dla dziewczynki (pistacja) i dla chłopca. Dzisiaj pokarzę Wam wersje chłopięcą.

namiot dla dziecka


Uszyłam go z szarych zygzaków, a jako dodatek był gładki błękit.
Za drugim razem już się tak nie męczyłam. Poszło o wiele szybciej i nawet frajdę przy nim miałam w przeciwieństwie do pierwszego. Tamten szyłam z duszą na ramieniu.
 Najwięcej pracy miałam przy okienku

okienko w tipi

tipi dla chłopca

Właścicielem tego tipi jest dwuletni chłopiec, więc ma jeszcze ładnych parę lat żeby się nacieszyć zabawą nim:)

Mam jeszcze pomysł na materacyk do tipi... ale może będę miała się okazję wykazać przy innym zamówieniu...
A tak wyglądają razem w pokoju dzieci:


Zdjęcie zrobione było w dniu w którym dostały je od swojej cioci:)

środa, 10 czerwca 2015

Len w kolorze

Dla tych co nie lubią lnu w naturalnym kolorze proponuję wybór kolorowego. Przyznam, że ja osobiście wolę tego naturalnego gnieciucha, ale w pastelowym wydaniu też ma swój urok i nadaje lekkości w pomieszczeniu...
Pokarzę Wam co szyłam z pistacjowego lnu dla pewnej miłej pani.


W rzeczywistości ta pistacja jest intensywniejsza niż na zdjęciu, grafika też mocniejsza, ale światło mi je rozjaśniło podczas zdjęć... niestety. To jest mały materacyk na skrzynię do siedzenia i do tego poduszki w mięcie. To było tzw. łazienkowe zamówienie. Do tego organizer na szczotki i inne pierdułki które walają sie czasami po naszych łazienkach:)


Cały szary z miętową lamówką...



Ten organizer ma wisieć na grzejniku. Miałam piękne zdjęcia od ich nowej właścicielki, ale musiałam skasować przez przypadek... muszą pozostać moje.
Z kolei z żółtego lnu szyłam dla innej pani bieżnik:


... który był wykończony kremowym lnem...


 Do tego też były poduszki żółte z szarą wypustką dookoła:


I w kremowym lnie z grafikami ptaków...

poduszki z grafiką ptaków


I to by było na tyle jeżeli chodzi o len w innym kolorze niż naturalny:)

wtorek, 9 czerwca 2015

Wyniki candy

Witajcie!
Przepraszam, że tak po terminie się zgłaszam, ale zapomniałam o naszej zabawie:)
Czas ucieka mi przez palce, że nawet się nie zorientowałam, a minął maj... potem te wszystkie dni wolne, które spędziłam na totalnym leniuchowaniu z dala od internetu... ale jestem i zatrudniłam maszynę losującą:)
Wypadło na nr 5


Pod tym numerem kryje się:


GRATULUJĘ!!!
Proszę o kontakt na maila ewaglu1@op.pl