niedziela, 31 maja 2015

Tipi - pierwsze koty za płoty

W zeszłym tygodniu uszyłam COŚ czego myślałam, że nigdy nie uszyję.
Owszem podobało mi się bardzo i nawet podziwiałam sobie z kącika nieśmiało, ale w życiu nie przypuszczałam, że JA TO uszyję! No bo tak: dziecię moje kochane - aczkolwiek pyskujące, wyrosło już z tego okresu, żeby chciało  się TYM bawić, wnuków jeszcze nie mam, dzieci małych w rodzinie niedosyt, to nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby plany poczynić, czy w głowie poukładać jak to szyć... Aż tu nagle Paulina dzwoni i mówi, że chce DWA Tipi!!!!
DWA!!!! - jak ja nawet jednego nie uszyłam!
Matko kochana - myślę sobie - jak się za TO zabrać????
Kolory materiałów ustaliłyśmy i żeby było ciekawiej to Paulina od razu poprzeczkę podniosła i wymieniła, co ma mieć to COŚ! A mianowicie: okienko, roletke, lamówkę na dole i wejście ma mieć inny kolor z wierzchu, a inny od środka... to tyle myślę sobie, uszyj se kobieto sama!
Nie kręć nosem - mówi do mnie - tylko szyj! 
No jakbym moją Beatkę słyszała:)
Zamówiłam materiały... i czekałam rozmyślając jak to najlepiej uszyć...
Rozrysowałam sobie wszystko na kartce... znak krzyża zrobiłam na piersi i pomyślałam sobie: Co ma być to będzie! Ja spie...e to zamówię materiał jeszcze raz, albo ON albo JA!
I wyszło na moje po godzinach szycia i rodziny w kątach, bo klęłam jak szewc to się pochowali i w drogę mi nie wchodzili - mądrzy są!
A oto moje TIPI

namiot tipi dla dziewczynki


To jest dla chrześnicy Pauliny w kolorze mięty.
Wierzch w kropeczki spód w paski...


Wedle życzeń, jest i okienko i roletkę też ma:)


Wejście od spodu obszyłam materiałem w paski i dookoła dałam lamówkę białą:


Szczerze, to przez całe szycie serce miałam w gardle, ale moja radość była WIELKA po zakończeniu pracy:)  Uczucia wzniosłe trwały krótko, bo przypomniałam sobie, że jeszcze jedno Tipi mnie czeka... ale z drugim poszło już łatwiej - wkrótce go Wam pokarzę...

środa, 27 maja 2015

W zgodzie z naturą...


Dla Ani z bloga Brzezina moja klik uszyłam dwie poduszki z lnu:

poduszka z grafiką sowy, poszewka z lnu

Prośba Ani była, aby len był w 100% lnem, czyli miał być gnieciuch :)
Grafika z sową:


Ciesze się, że nie tylko ja dostrzegam piękno w lnie:)
Prawdziwy len możemy rozpoznać przez zapach, wystarczy parę kropli na tkaninę i od razu wiem, że to nie chińska podróbka... to jest zapach podobny do suchego siana:) Oprócz tego gniecie się jak diabli! Ale taki jego urok, który wcale mnie do niego nie zraża. To jego naturalne piękno!
Ania poprosiła mnie też o uszycie bieżnika:

Bieżnik z lnu, bieżnik z koronką,

Bieżnik uszyłam z mieszanki lnu i bawełny. Raz, że prasuje się go idealnie, ale też lepiej współgrał z tą grubą koronką:

lniany bieżnik

Koronka jest gruba, 10-cio centymetrowa w kolorze ekri...

len na bieżnik, bieżnik z koronką

Tak! To zdecydowanie moje klimaty: len + bawełniana koronka...
Zdobyłam niedawno kremowy len i myślę nad uszyciem sobie zasłon i poduch... tylko jeszcze nie mam pomysłu jak je ugryźć... może coś wymyśle... poczekam na moją niezawodna piłeczkę aż zastuka:)

poniedziałek, 25 maja 2015

Torby z lnu



Chcąc nie chcąc muszę uznać, że sezon na letnie torby uznaje za otwarty!
Moja mała produkcja ruszyła:)

torba na zakupy, ekologiczna torba, torba z lnu

torba na zakupy, ekologiczna torba, torba z lnu, torba hand made
 
Uszyłam je z bardzo grubego lnu. W sumie na żywo wyglądają jak koszyk:)
Przyznam, że ciężko się je szyje, ale warto było połamać te kilka igieł...

torba na zakupy, ekologiczna torba, torba z lnu, torba hand made

torba na zakupy, ekologiczna torba, torba z lnu, torba hand made

Ta uszyta na słodko:)
Środek jest w błękicie w delikatne różyczki.

torba na zakupy, ekologiczna torba, torba z lnu, torba hand made

A ta w czarno-białe pasy...

torba na zakupy, ekologiczna torba, torba z lnu, torba hand made

torba na zakupy, ekologiczna torba, torba z lnu, torba hand made

I na słodko... w różu i w róże:)
I moja faworytka:

torba na zakupy, ekologiczna torba, torba z lnu, torba hand made

Z troszke cieńszego lnu i uszy inaczej uszyte...
Wszystkie torby uszyłam na życzenie Ani z bloga A.D.Home... klik
Ania otworzyła sklepik internetowy, zajrzyjcie tam koniecznie!!!
Pomęczyłam Was troszkę tymi zdjęciami , ale innej opcji nie przewidziałam:)

środa, 20 maja 2015

W błękicie


Błękit ma w sobie coś.
To kolor bezchmurnego nieba latem, kolor morza, albo niezapominajek... 
W pomieszczeniu może wydawać się chłodny, ale w łazience daje efekt czystości. I właśnie do łazienki uszyłam Ani zasłonkę:

zasłonka do okna, zasłonka do łazienki

Połączyłam biel z błękitem w delikatne paseczki.
Do zasłonki uszyłam wianek na drzwi:


Wykorzystując skrawki błękitu uszyłam dla Beaty girlandę...


... połączyłam go z delikatnymi kwiatuszkami na białym tle.
Delikatna bardzo wyszła.
I to wszystko na dzisiaj...

***

Dla chętnych informacja: ostatnie dni do zapisania się na moje candy klik



poniedziałek, 18 maja 2015

♥ kocham maj ♥


Mój maj zdecydowanie pachnie bzem...
Uwielbiam ten miesiąc za różnorodność soczystej zieleni i za pierwsze zapachy działkowych kwiatów. Z każdego kąta na działce wychylają się dzwoneczki konwalii, te kwiaty zawsze będą kojarzyć mi się z komunią...


... może dlatego, że sama miałam bukiecik z nich? Chociaż mojemu dziecku zapach konwalii kojarzy się z... kiblem - dosłownie! Nawet nie próbuję wyjaśniać...
Za to mój maj to zdecydowanie zapach bzu.


I dawkuję go sobie na potęgę... póki jest:)


Korzystając z okazji pokarzę Wam jeszcze jaki gazetnik zrobiłam dla Pani Iwony:

gazetnik shabby

Pani Iwona zamówiła go do kompletu szkatułki jaką wcześniej dla niej zrobiłam:


Prośba była, żeby do tego napisu dodać motyw róż:

gazetnik vintage

Tak i tym słonecznym akcentem kończę mój dzisiejszy post, życząc Wam całego takiego słonecznego tygodnia!
P.S.
Bardzo Wam dziękuję za tak miłe komentarze które zostawiacie!!!!

środa, 13 maja 2015

Balkon w kwiatach...


Po wielkich bojach zjawiam się na blogu. 
Jakaś czarna seria na mnie spadła... najpierw internet padł na kilka dni, a w między czasie telefon zagubiłam... O! W tym momencie wpadłam w szał i w wielką dramaturgię!!!!
Bo kto jak kto, ale dramat to ja potrafię odegrać!
No bo naprawdę!
Tylko plagi egipskiej mi brakuje - tfu (spluwam 3 x za lewe ramie)
Internet mili panowie naprawili, a telefon leżał w aucie pod siedzeniem kierowcy - WYCISZONY na dodatek - Pan Mąż stwierdził że tak to tylko ja potrafię...
Ale wracam do ludzi.
Chcę Wam pokazać część mojego balkonu. 
Wprowadziłam troszkę zmian, całkiem przez przypadek. W piątek przechodziłam sobie koło maleńkiego warzywniaka i patrzę a tam jabłka w drewnianych skrzyniach. Weszłam zapytałam, czy by miła pani nie miała kilka na zbyciu i MAM!!!! Zakupiłam 5 zł za sztukę! Poleciałam po farbę, dziecie moje w tym czasie nosem pokręciło okropnie na mój pomysł, ale odwróciłam się od niej z tekstem "Co Ty tam wiesz" i malowałam cierpliwie udając, że nie słyszę jej prychań... szybciutko farba wyschła, poustawiałam wszystko co miałam i...

aranżacja balkonu, balkon latem

Uwielbiam kwiaty na naszym balkonie!
Od wczesnej wiosny do późnej jesieni mam je zawsze. W tym roku chciałam "coś" zmienić, ale nie wiedziałam za bardzo co. Dopiero jak zobaczyłam te skrzynki to wiedziałam co chcę:)



Donic mam całą masę, a wszystkie z wykopalisk - czyli ze staroci. Drewniane ważki pomalowałam na biało, zakupiłam różnorakie kwiaty balkonowe i wyszło co wyszło:)


Skrzynki były stare, zużyte, ale przecież o to w tym chodzi. Pomalowałam je tylko raz, na szczęście farba pokryła całkiem dobrze drewno.

kwiaty na balkon

Posłuchałam Was i pomalowałam szkielet latarni - obecnie pełni rolę kwietnika.


Aniołek na swoim miejscu:) To jego donica...


Stokrotki rosną mi już od początku marca, nie wiem jak długo jeszcze pociągną bo nie lubią upałów, ale póki co cieszą nasze oczy w towarzystwie ważki oczywiście...


Wieszak pomalowałam na biało i zawiesiłam latarnię inną niż była do tej pory


W sumie to bardzo mało mnie to urządzenie balkonu kosztowało. Tak jak pisałam doniczki na starociach zakupione za grosze, latarenka też, skrzynki za niewielkie pieniądze kupione... tak sobie teraz myślę, że najwięcej na kwiaty wydałam... no ale bez nich smutno i pusto by było - tak więc nie żałuję!
No, to ta strona balkonu urządzona... pora na drugą stronę, tą ze stolikiem. Część już jest, ale nad resztą się zastanawiam... jak coś wymyślę to się pochwalę:)
A teraz lecę pozwiedzać Wasze blogi bo mam niezłe tyły...

czwartek, 7 maja 2015

Coś co lubię:)

Ciesząc się ogromnie słoneczną i ciepłą pogodą, od rana przystąpiłam do realizacji zamówień.
Kończę podusie dla Ani i zabieram się zaraz za szycie bieżnika - pokaże w późniejszym czasie. A teraz pochwale się szyjątkami jakie powstały dla pani Madzi:

poszewka shabby, nadruk na poduszce

Poduszki z grafika ważki i motyla, uszyte z waniliowej bawełny, która została połączona z beżem i kremową koronką. To jest coś co lubię. Bardzo mnie uspokaja połączenie tych kolorów... a do tego grafiki które kocham...


poduszka z grafiką motyla

poduszka z grafiką ważki, poduszka z grafiką

Do tego zazdroska do okna w tych samych kolorach


Przy zazdrosce dałam delikatniejszą koronkę, ale też w kremie. Przy okazji tego zamówienia wpadł mi do głowy pewien pomysł na zasłony. Chciałabym go bardzo zrealizować... kurcze tylko czasu zawsze mi brakuje na realizcje własnych potrzeb... ale trzeba być dobrej myśli:) Wcześniej czy później uszyje je...
Pani Madzia zamówiła też poduszki w szarości:

poszewki shabby, grafika na poduszkach

Rower i zegar zrobiłam na waniliowym tle:

grafika zegara


A na szarym klatka:

grafiki na poduszkach

To tyle na dzisiaj.
Bardzo Wam dziękuje za chęć udziału w mojej zabawie:)
Miłego słonecznego dnia Wam życzę!!!!