Błękit ma w sobie coś.
To kolor bezchmurnego nieba latem, kolor morza, albo niezapominajek...
W pomieszczeniu może wydawać się chłodny, ale w łazience daje efekt czystości. I właśnie do łazienki uszyłam Ani zasłonkę:
Połączyłam biel z błękitem w delikatne paseczki.
Do zasłonki uszyłam wianek na drzwi:
Wykorzystując skrawki błękitu uszyłam dla Beaty girlandę...
... połączyłam go z delikatnymi kwiatuszkami na białym tle.
Delikatna bardzo wyszła.
I to wszystko na dzisiaj...
***
Dla chętnych informacja: ostatnie dni do zapisania się na moje candy klik
Bardzo lubię błękity i właśnie mam je w łazience . Twoje dodatki są śliczne , a jest wianek uroczy :-) Pozdrawiam :-) Dorota
OdpowiedzUsuńCałuski ślę Dorotko
UsuńPiękny błękit! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam łazienkę w błękicie i bardzo ją lubiłam, niestety, tak cudownych dodatków w niej nie było :-(
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA właśnie zastanawiałam się czy sobie niebieskiego z błękitem do domu nie wprowadzić :) To taki letni kolor i optymistyczny. Czyżbyś czytała w moich myślach?
OdpowiedzUsuńTo sie rozumie samo przez sie:)
UsuńBłękit i inne odcienie niebieskiego kojarzą mi się z latem a także z taką swojską i sielską chatką :)
OdpowiedzUsuńA ja najbardziej lubię błękit latem. Zimowa pora jest dla mnie za chłodny, ale latem to dosłownie mam morze przed oczami i jest mi przy nim błogo. Śliczne szyjątka;)
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne, ale najbardziej podobają mi się Twoje wianki, może dlatego, że zaplecione ;)
OdpowiedzUsuńHe he, na pewno:)
UsuńPięknie, ja uwielbiam błękit:)
OdpowiedzUsuńśliczne:-)
OdpowiedzUsuńBłękit nigdy się nie nudzi. Moje błękitne skojarzenia to: lato, niebo, wakacje. Cudny wianek i zasłonka. Girlanda jak cukiereczek:)
OdpowiedzUsuńTeż mi sie podoba:)
UsuńZasłonka cudowna taki delikatny błękit na tą porę roku idealna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
piękny, chłodny odcień błękitu... tak po francusku moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńPowiało wakacjami.. :-) Wszystko tak pięknie uszyłaś, brawo :-)
OdpowiedzUsuńcudowności :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Bardzo lubię błękit :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie za bardzo przepadałam za tym kolorem, a ostatnio wręcz uwielbiam i coraz częściej się nim otaczam. Cudne rzeczy!:) Uściski przesyłam.
OdpowiedzUsuńJednym słowem błekit wraca do łask:)
UsuńCudo ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudo ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPIĘKNIE!!! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola Sz.
Mam podobne zdanie co do błękitów, świeżość i piękno:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBłękit to lekkość , super komponuje się w mieszkaniu ,urocze , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń