Czym by było nasze dzieciństwo, bez dziadków???
To oni ocierali nasze łzy, kiedy przeskrobalismy coś, a rodzice nakrzyczeli na nas...
Pamiętam jak kiedyś Zuzka coś narozrabiała, a ja na nią nakrzyczałam. Była przy tym moja mama, która od razu ją przytuliła. Jaka ja byłam wściekła wtedy!
- Ona narozrabiała, a Ty ją przytulasz??? Podważasz mój autorytet! - mówię do mamy.
A ona tuląc wnusię swoją do siebie, odpowiedziała spokojnie:
- Dziadki są od kochania, a rodzice od wychowania. Do kogo ma się zwrócić po wsparcie jak nie do babci?
I to jest prawda! Wnuki kocha się inaczej...
Moje dzieciństwo było bez dziadków, miałam tylko babcie. Jako dziecko nie odczuwałam ich braku (może dlatego, że nie wiedziałam co tracę?)
Ale babcie...i ten uśmiech pełen miłości...
Bezcenny!!!
Bo fajnie być wnuczką/wnukiem. Kiedyś ktoś powiedział:
"Nie ma wnuków bez dziadków" - i to jest święta racja!!!
Długo mogłam się cieszyć babciami. Babcia od mamy odeszła 4 lata temu. Bycia cichutka, z długimi siwymy włosami zaplecionymi w koczek...i gotowała co chciałam:)))
Moja ostatnia już babcia zmarła na koniec listopada u.r. Odeszła po cichutku :(
Zawsze będzie miała w moim sercu specjalne miejsce.
Była to niezwykle elegancka i zadbana Pani, ale z ogromnym poczuciem humoru i ze swoim światem:). Kto ją znał wie doskonale o czym piszę. Dla mojej Wali najważniejszy był wygląd. Torebka bez której się nie rozstawała, a w niej perłowy lakier do paznokci i szminka...koniecznie czerwona! Buty na obcasie...
Pamiętam jak jadąc kiedyś autem przez miasto, zobaczyłam jak siedzi na przystanku i ...maluje paznokcie!!!!
Boże, ja na hamulec, wysiadam z auta, podchodzę i pytam:
- Babcia, co Ty robisz???
A ona z uśmiechem woła:
- Ewusia, jaka Ty jesteś śliczna!
Musicie wiedzieć, że zawsze tak wołała, a ja zawsze jej odpowiadałam:
- To po tobie babciu.
Zawsze się wtedy uśmiechała i przytulała.
No ale wracamy do malowania paznokci na przystanku.
Wołam, jeszcze raz:
- Co robisz?
A bacia na to:
- A tak się marzę, kupiłam lakier to maluję paznokcie - dla niej była to sprawa oczywista!
Wsadziłam w auto i zawiozłam do domu. Co miałam zrobić?
Takich historii z moją babcią mam masę, mogłabym pisać i pisać...
Poza historyjkami pozostała mi jeszcze po babci toaletka. Stoi na razie w piwnicy i czeka na swoją kolej.
Ale nie tylko ja myślę z sentymentem o dziadkach...
Zadzwoniła do mnie Kasia, z pytaniem co bym jej zrobiła na Dzień Babci i Dziadka.
Miałyśmy trochę myślenia, bo Kasia to moja stała klientka i prezentów robiłam dla niej już masę. W końcu wybór padł na poduchy...temat mi nie obcy:)
Dla dziadków którzy mają pokój w beżach wybrałyśmy kratkę:
Do kompletu, siostra Kasi zamówiła bieżnik na ławę:
Dla drugich dziadków poduchy uszyłam z różem:
A widząc to, moja Zuzka, "zamówiła" u mnie poduchy dla swoch dziadków:)))
Pytam się kto płaci, a ona na to żebym to wliczyła w koszty!!! Nieźle, pijawka jedna kochana!
Co miałam zrobić? Uszyłam. Faktem jest, ze Dziadki zasługują:)
Czego Ona nie wyprawia z tym moim tatą! Teraz dopiero widzę, jak to fajnie mieć dziadka:)))
Poszewki od Zuzki:
Niby takie same, ale inne. Te uszyłam bez obszyć. A poznajecie materiał? To moja wygrana:)
Bardzo fajnie się szyje z tych materiałów.
Poduchy sa piękne! Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńCudowne poduchy...wszystkie :):):) Cudowna miałaś babcię... Szaloną , elegancką jak piszesz i przezabawną :) Ja mam dwie babcie i jedna jest właśnie elegantką, która na każdą okazję ma nową kreację, druga bardziej skromna. Obydwie są cudowne :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Cudowna historia o Babci.... tak, bacie (i dziadkowie tez oczywista rzecz) sa wspaniale:) Tesknie za moimi....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno!!!
PS. Poduchy oczywiscie super:)
wszystkie poduszki są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńto fakt,że nie ma to jak babcia i dziadek :)
Ewuś piękne są!!!
OdpowiedzUsuńa Dziadkowie (i Pradziadkowie jak ktoś ma to szczęście ich miec) to prawdziwy SKARB :)
pozdrawiam
Krótko mówiąc dziewczyny, bez dziadków ani rusz!!!
Usuńpiękne historie o babciach! Twoje poduchy też:)
OdpowiedzUsuńkochane są babcie i już !!! :)
Oj tak:))
UsuńEwuniu,jak zwykle pięknie,ja też mam dla dziadków poduszki,Ty mnie zainspirowałaś.Może jutro je pokażę.Jakoś ostatnio wpadam tu tylko poczytać Wasze posty,zostawić komentarze i tyle.Jakaś niemoc mnie dopadła,może to przesilenie zimowe:)))Postaram sie wziąć w garść i napisać parę postów:)))
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że Cię ostatnio nie ma, ale u mnie też czasu brak.
UsuńSkrobnij coś jutro i poduchy pokaż:)))
Świetny blog :))
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;] Podoba mi się !!!
Życzę miłego weekendu.
Zapraszam również do mnie :)
I na moją stronę https://www.facebook.com/pages/In-another-light/413836138693856
Za polubienie byłabym ogromnie wdzięczna !
cudny post i poduchy piękne jak zwykle... wzruszają mnie strasznie takie opowieści...
OdpowiedzUsuńmi została babcia moja, najukochańsza istota na świecie... ma 88 lat i nadal rządzi:))
miłej niedzieli Ewunia!!
Fajnie masz, ciesz się każdą chwilą z nią!
Usuńwszystkie poduszeczki pięknie wykonane, ale ostatnie w krateczkę powalają :)
OdpowiedzUsuńAch poduszeczki przesliczne! Uwielbiam takie kolory. Ta krateczka sliczna bo paseczki to poznaje ;-) Tak zgadzam sie, babcie i dziadkowie sa kochani! Co prawda u mnie po latach to z powodow pewnych zdarzen to jednak zmienilam zdanie o jednej babci, ale za to druga jest przekochana!!! Ma juz swoje lata i boje sie ... W zeszlym roku zemdlala na moich oczach! Ja myslalam najgorsze, ale babcia ma niedotlenienie mozgu wiec raz na jakis czas to sie zdarza ... Moi rodzice z kolei rozpieszczaja moje corki! Bez ich pomocy nie moglabym pracowac, z pewnoscia nie full time. Kocham Ich ogromnie!!! Buziaki
OdpowiedzUsuńDziadki to najlepsza i niezawodna instytucja:)
UsuńPiękna historia o Twoijej Babci..i śliczne poduchy, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwitaj:) ślicznie tutaj masz:)))
OdpowiedzUsuńz miłą chęcią zostanę na dłużej.
piękne te poduchy! dziadkowie na pewno będą przeszczęśliwi. Ja właśnie dziś wybieram się w odwiedziny:)
pozdrawiam cieplutko
Poduchy piękne, bije od nich takie ciepełko jak od babć i dziadków.Ja mam
OdpowiedzUsuńtylko dziadka rocznik 1919 (94 lata), ale forma w jakiej jest to jakieś 30 lat mniej, to zasługa codziennych pieszych wycieczek (kilka razy dziennie).
Opis Twojej babci przypomina mi bardzo moją, piękne grube siwe włosy, których wszyscy jej zazdrościliśmy (ja najbardziej),oczywiście zawsze zadbana, zwracała uwagę na detale (piękna broszka, apaszka), nosiła buty na obcasie,ale paznokci nigdy nie malowała, zmarła 2 lata temu po Dniu Babci. Była bardzo ciepłą i kochaną babcią.Kończę bo robi się smutno. Iwonka
Myślę, ze nasze Babcie i Dziadkowie bardzo by się cieszyli że tak miło ich wspominamy:))))
UsuńEwuś poduchy przepiękne, i Twój post taki wzruszający, aż mi łezka poleciała. Ja niestety też już ani ze strony taty ani mamy dziadków nie mam......Ściskam Cię mocniutko buziaki...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne-nie jednym łezka zakręci się w oczku pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńWzruszająco się zrobiło. Ja już nie mam ani babci ani dziadka...
OdpowiedzUsuńPotrafisz pięknie szyć. Wspaniałe prezenty.
Piękne! Wszystkie Twoje rzeczy są cudne:)
OdpowiedzUsuńWiola
Własnoręcznie wykonany prezent dla Babci i Dziadka - BEZCENNE! :-)
OdpowiedzUsuńZałożę się, że teraz wszyscy odwiedzający Dziadków będą im zazdrościć poduszek. :-)
Ale dziś pioruńsko zimno! Fajnie, że u Ciebie na blogu tak "cieplutko"
i przytulaście. :-)
Pozdrawiam. Ola
Ola, jestem tak zarobiona, że nie mam czasu na e-maila do Ciebie:(
UsuńAle poprawie się, obiecuję!
Spokojnie, nie stresuj się! Wszystko rozumiem! :-) Poczekam jak długo będzie trzeba! :-) Ola
UsuńPiękne, piękne te Twoje poduchy! Myślę, że bez problemu skradły serca dziadków. U mnie też poduchowo(czy to taki czas :)). Pozdrawiam Marta.
OdpowiedzUsuńcudna ta krateczka.różowe tez słodziutkie.
OdpowiedzUsuńEwo ale świetne - na pewno sprawią obdarowanym wiele radości :)
OdpowiedzUsuńPosiadam wielki dar bo żyją moje obie babcie i jeden dziadziuś. Z babcią od strony taty mam mniejszy kontakt ale z dziadkami od strony mamy bardzo duży. To u nich spędzałam wszystkie ferie, wakacje, święta. Wspomnienia z dzieciństwa mam cudowne i nie zamieniłabym na żadne inne :)
UsuńPięknie napisałaś o swoich babciach :) aż się uśmiechnęłam bo wyobraziłam sobie czytając o Twojej swoją babcię na tym przystanku :p Poduszki piękne, a Zuzia to spryciula :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie po wyróżnienie!
OdpowiedzUsuńPoduchy są przepiękne:))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń