Po czerwonej krateczce przyszła kolej na błękitną...
Widać nie tylko mnie w głowie krateczkowo:)))
Najpierw czerwona kratka poszła pod nożyczki, a teraz błękitna. To dla Beatki ze "Smaku życia" zakupiłam parę ładnych metrów owej krateczki. Hasło było takie:
- Robimy kuchnię, uszyj coś! Chciałabym błękit...
I masz! A ty myśl:)
Ale, że znamy się od roku i masę maili było, nie wspominając o rozmowach telefonicznych (nasze rodziny je uwielbiają) to wiedziałam, że to co mnie się spodoba, to przypadnie do gustu Beatce. Postawiłyśmy na błękit i biel...
Jedyne zdjęcia mojego szycia, to ściereczki do kuchni Beatki. Moje kuchenne okno jest maleńkie, dlatego nie miałam jak sfotografować zasłonek. Ale przybliżyć zdjęcia ściereczek mogę:)))
O! proszę jaki piękny ścieg ma moja nowa maszyn - ha :)))
Na resztę zdjęć zapraszam na bloga Beatki klik
Szyjąc to wszystko, wpadłam ja sobie na pomysł (całkiem niespodziewanie), że może by tak do mojej kuchni zaprosić krateczkę??? Zakupiłam szybciutko materiał i uszyłam sobie malutką zazdroskę do mojego tyciusiego okna:
Materiał podobnie jak u Beatki połączyłam z bawełnianą koronką.
Do góry natomiast uszyłam tunel na patyczek...
I okno jakoś sie prezentuje:)))
Po wyprzedażach letnich przybyło parę skorup z błękitnym akcentem, to całość w mojej kuchni myślę wygląda nieźle:)))
W TK maxxie trafiły mi się fajne ściereczki:
A do kompletu zakupiłam filiżanki z cukiernicą
I tak myślę, że zrobił sie jeszcze całkiem letni klimacik:)))
A jak słoneczko jeszcze zaświeci to buzia sama się śmieje...
Tak sobie myślę, że dobry pomysł miała Beatka z tym błękitem, bo dzięki temu i u mnie jakoś jaśniej się zrobiło pomimo krótszych dni...
Miłego weekendu Wam życzę!!!
***
Chcę Wam jeszcze podziękować za miłe komentarze jakie zostawiacie po swojej wizycie u mnie.
Każde uwagi biorę sobie do serca:)
Witam też nowych podczytujących...
ja łądnie, niebiesciutko... :*
OdpowiedzUsuńSuper klimat :)
OdpowiedzUsuńPięknie,pęknie!!!Ja jestem kratką zachwycona,oszalałam na punkcie błękitu,niestety ani Twoje ani moje zdjęcia nie oddają uroku tej tkaniny.Ona jest niesamowita!!!I doskonale pasuje do moich nowych skorup,a tak się martwiłąm.Mogę tylko dodać,że u jak zawsze efekt przerósł,moje oczekiwania.Kuchnia zrobiona do zabieramy sie za pokój Weroniki czy domek?:)))O przecież NIC robić nie możemy:)Ogarnę sklep i możemy zacząć nowy temat:)))Nie możemy się nudzić:))) A Twoje zakupy są cudowne,my tak mamy,że bardzo nas cieszą tanie zakupy niż te droższe:)Jaka przyjemność gdy coś Ci wpadnie w oko i nie dość,że nie powala nas cena to jeszcze dowiadujemy się,że jest obniżka o 50%:)Taka chwila jest nawet lepsza od...no wiesz czego:)Rozumiem,że wiszący ręczniczek jest z III mojej kategorii czyli do oglądania i podziwiania?:)
OdpowiedzUsuńTo fakt Beatko, nie trzeba wydawać dużych pieniędzy żeby znaleźć ładne rzeczy. A jak taki zakup cieszy... A ściereczki oczywiście III kategoria:)))
UsuńNo i kurcze znowu długi komentarz!!!Ja zwariuję ze sobą:)Nie umiem krócej:)))
OdpowiedzUsuńZdziwiłabym się jakbyś napisała jedno zdanie:)))
UsuńCudne krateczki !!! i te z poprzedniego postu też. Choć błękity bardziej wolę;)Twoje okienko z zazdrostką jest przeurocze:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Brydziu:)
Usuńcudowna krateczka...
OdpowiedzUsuńpodoba mi się błękit i u Ciebie i u Beatki, do siebie bym raczej zieleń i pomarańcz zaprosiła :) o czerwieni nie wspomnę, ale nie to, że ją tak lubię, tylko staram się z nią zaprzyjaźnic na wyraźną prośbę mego lubego ;)
tkwisz w błękitach?
hmm niech no pomyślę ;)
mam coś dla Ciebie ale póki co cichosza ;p
buziaki...
a Twoja współpraca z nową maszyną pięknie się układa...słodki ścieg!
:)
ech...może dośc tych pochwał ;)
:*
No to mnie skręci Justynko! Ale na poważnie to się nie wygłupiaj z prezentami! Ciesze się, ze nasza krateczka Ci sie podoba...
UsuńŚlicznie wygląda ta niebieska krateczka - i na ściereczkach, i w oknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
megshandmade.blogspot.com
Pięknie! Kratka w kuchni to świetny akcent :)
OdpowiedzUsuńale pięknie wygląda, tak uroczo :)
OdpowiedzUsuńSłodka krateczka:)))i od razu weselej,jak się coś zmieni:)))
OdpowiedzUsuńO to nam chodzi ta jesienną porą - prawda?
UsuńCałuski ślę
Krateczka wprowadza w kuchni miły klimat. Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTa krateczka,ma coś w sobie.I jakie cudne słoneczko wbija się przez okno:))
OdpowiedzUsuńach ale piękna aż się robi wesoło i ciepło uwielbiam takie dodatki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Ewuś ale zagrałaś na moich kolorach :) - cudne.
OdpowiedzUsuńTrudno ogarnać wszystko ale to, że zaprosiłaś niebieską krateczkę było strzałem w dziesiątkę.
Tobie też udanego weekendu.
Pozdrawiam Marta :)
Ha, ha Martuś ja wprowadzam klimat do moich błękitnych balerinkowych kapci:)))
UsuńŚliczności. Uwielbiam delikatną krateczkę i groszki. Są takue delikatne! Popatz Ewuś na dobre Ci wyszło z tą maszyną!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:)))
Usuńbardzo ładne ściereczki! a okno jak się rozjaśniło! :) śliczności! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze ścieg przepiękny, po drugie okienko prezentuje się ślicznie, zmiany wskazane. Krateczkę bardzo lubię. A ceramika z krówkami urocza :)
OdpowiedzUsuńKochana błękitna krateczka cudna a bawełnianą koronkę kocham więc jak tylko pasuje to też ją często wszywam, wkrótce pokarzę może parę szyjątek. Buziaczki oj w poniedziałek siadam do szycia bo już mi się stęskniło za maszyną. Buziaki kochana.
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ewa, jak zawsze, też lubię kratkę ostatnio, zamówiłam w różnych kolorach cały zapas:) ale czy wyjdzie mi coś tak ładnego jak Tobie to nie wiem;)
OdpowiedzUsuńKrateczka śliczna i super wyszła z niej firaneczka, ...i przecudnej urody bukiecik z moich ulubionych satrów (właśnie te kocham-takie łososiowe pompony)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie, podoba ! A dlaczego ? bo u mnie w kuchni tez niebiesko biała krateczka ! Super :)
OdpowiedzUsuńBuźka !
Okno prezentuje się wybornie ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana
I wszystko jasne!! Teraz już wiem,dlaczego u mnie było dziś tak błękitne niebo :))))) Krateczka kojarzy mi się z dzieciństwem...w kuchni zawsze mieliśmy...i na kraciastym obrusie ciastem pachniało...jeszcze ciepłym :)
OdpowiedzUsuńOj Ewcia raczki masz zdolne,powinnaś nagrodę dostać jakąś specjalną!! :D
Przytulaski :***
Buziaki ogromniaste za takie miłe słowa Beatko:))) A prawda, gapa jestem ciasto powinno być...koniecznie drożdżowe i to na masełku...
UsuńBeatko dostałaś paczuszkę ode mnie????
Jesuuuu błagam tylko nie drożdżowe,bo uwielbiam i zjadłabym całe :P
UsuńZ racji tego,że w ostatnich dniach mało mnie było w domu to Pan listonosz zostawił jakieś awizo i nie wiem czy to od Ciebie,czy mandat hihi :) W poniedziałek się dowiem i na pewno dam znać :P
No właśnie, bardzo letnio u Ciebie :) I słusznie, warto zatrzymać lato. Jest ślicznie, klimatycznie, lekko i bardzo kobieco. Widać, że kobitki rządzą w tym domu ;)
OdpowiedzUsuńO tak, włącznie z naszą sunią:)))
UsuńPiękne niebieskości u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Piękne niebieskości u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Piękny klimat wyczarowałaś z tą błękitną kratką, jednak czerwony bliższy jakoś memu sercu :) koszyk na pieczywo z poprzedniego postu po prostu mnie urzekł ! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPiękny klimat wyczarowałaś z tą błękitną kratką, jednak czerwony bliższy jakoś memu sercu :) koszyk na pieczywo z poprzedniego postu po prostu mnie urzekł ! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńAle ślicznie masz w kuchni! Marz mi się taki klimacik!
OdpowiedzUsuńJak ta kratce fajnie w groszkowym towarzystwie kubeczków i miseczek:)))
OdpowiedzUsuńCiepły lekki niebieski, czemu nie? świetnie Ewka:)))
świetny klimat, tak uroczo!!!
OdpowiedzUsuńTaka krateczka to świetny pomysł w kuchni. Rozwesela i rozjaśnia.
OdpowiedzUsuńbłękit w kuchni bajecznie. W twojej kuchni na pewno wypić kawę to błoga przyjemność. W TK Maxx zawsze takie fajne skorupy... szkoda, że ja mam tak daleko.
OdpowiedzUsuńNo właśnie i to jest minus. Ja też muszę sobie zaplanować wyjazd na takie zakupy:) A na przecenach można takie piękne rzeczy kupić za parę złotych... Ciszę się Joasiu że moje błękity Ci wpadły w oko, ja podziwiam Twoje błękitne czarowanie u Czarusia:)))
UsuńPorcelana z krówkami powaliła mnie na kolana :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze uroczo, a Twoje okno bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać... Jesteś genialna i tyle :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam jesiennie-D.
Jest cudnie, kiedyś miałam takie dodatki w błękicie, zwłaszcza zadrostki:))
OdpowiedzUsuńPiękne błękity nastały w Twojej kuchni. Sielsko i spokojnie :)
OdpowiedzUsuńTak to jest Ewuniu, gdy się nie śpi tylko komentarze pisze :))
OdpowiedzUsuńBłękit rzeczywiście niesie ze sobą wciąż wspomnienie o lecie, także wcale nie jesiennie u Ciebie :)
to twoje okienko wyglada przeslicznie
OdpowiedzUsuńDawno u ciebie nie byłam... A tu same fajne, gustowne i pomysłowe prace :) Ty faktycznie masz taki dobry gust, że można by było zamawiać u ciebie w ślepo... :) Błękit, to nie mój kolor, ale u ciebie wygląda uroczo... i ta bawełniana koronka na dole... tak sielsko... super! I te krówki dorwane w TK-Maxxie - pozazdrościć! Ale ta pierwsza fotka z kwiatami w emaliowanym rondlu - EKSTRAŚNA !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Cmok ogromny za takie miłe słowa!!! A krówki kupione dosłownie za grosze:)
UsuńA ja mam może takie głupie pytanie...ale nigdy tego nie widziałam z bliska;) Te firaneczki to czym są przyczepione do ramy okna? To jakieś takie nieinwazyjne chyba? Gdzie takie cosie można znaleźć? Bo firanki śliczne są. A krówki na porcelanie tym bardziej mi się podobają, że wyglądają zupełnie jak mój pies ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSuper ta krateczka, firanki urocze:)
OdpowiedzUsuń