piątek, 8 lutego 2013

Walczę dalej:)

Chandra nie przeszła, siły nowe nie zapukały u drzwi, a pomimo braku sił witalnych walczę dalej z zamówieniami. W sumie to dobrze, że są (zamówienia), bo w przeciwnym wypadku siedziałabym w fotelu z książką  i nic nie robiła...a tak, jestem zmuszona do działania:)


To zamówienie spłynęło od Pani Renaty, która po przejrzeniu dokładnie bloga zamówiła oprócz podkładek pod kubki, fartuszek w białym kolorze:


A to zrobiłam na prośbę Pani Kingi:


Jest to: chustecznik, skrzynka na kwiaty i pudełeczko na waciki. Wszystkie te rzeczy, maja zdobić świeżo wyremontowaną łazienkę:)
Zamówienie obejmowało również serca, wszystkie miały być z innym nadrukiem:


Uwierzcie mi, że naprawdę opadłam z sił, a jeszcze dzisiaj muszę Zuzę spakować na ferie...no a od jutra szturm na jej pokój! Najpierw pakowanie wszystkiego w kartony, później segregacja (czego ja tam nie znajdę), wynoszenie mebli i ...akcja pędzel!!!
Póki co idąc za Waszą radą regeneruję się wieczorkami.


Uwielbiam światła lampek i świec pozapalanych w całym mieszkaniu. Działa to na mnie bardzo wiciszająco.
Tylko kominka mi brak. O! teraz tak sobie myślę, że jak bym miała kominek to żadna chandra by mnie nie dopadła!!! A tak, pozostaje mi palić świece:(
 Siedzę sobie na kanapie, czytam po kilka razy tą samą stronę w książce (naprawdę nie mogę się skupić) i popijam Ajer. 

Olu dzięki Ci za niego, jest wart grzechu!!!
Dziękuję Wam kochane za miłe słowa dodające otuchy i ślące energię:)))
A ode mnie światełko dla Was :)))


BUZIAKI!!!

24 komentarze:

  1. Mnie też brakuje kominka w domu, myślałam nawet o małej atrapie w pokoju, ale niestety mamy zbyt mało miejsca. Świece też uwielbiam, zwłaszcza wieczorem - regeneracja taka, że ho ho!! Pozdrawiam gorąco i nie zapomnij o mojej tacy i skrzynce w tym natłoku obowiązków:)
    Dominika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty, właśnie zabieram się lakierowanie ich:)))
      W poniedziałek wysyłam paczuszkę.

      Usuń
  2. Życzę aby opuściłą Cię ta niedobra energia!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. zapracowana jesteś, ale efekty cudne!!!
    :)
    serduszka mnie zauroczyły ZNOWU :)

    ps. a na przepis na pączki oczywiście chętna jestem, ale zrobię dopiero w przyszłym roku ;p
    pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy, prześlę ci na pocztę, jak tylko sie obrobię ze wszystkim:)))

      Usuń
  4. wszystko śliczne, a te fartuszek!!!!!!!!! cudo:)))
    ja też mam takiego hiacynta i uwielbiam go wąchać:D śliczny zapach... jest delikatniejszy niż pozostałe kolory, taki mój:)
    uściski dla Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też jakoś nie mam weny w tym roku do pracy ale powolutku pcham mój warsztacik do przodu. Ooo przypomniałaś mi o moim ajerku. Koniecznie zamieść na niego przepis.
    Ja też marzę o kominku i mam nadzieję, że kiedyś się doczekam.
    Pozdrawiam.
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękności potworzyłaś, oj też bym chciała transfery umieć i robić ... ale długa droga przede mną. I hiacynt jak rośnie, u mnie jeszcze śliczniusie pączusie schowane w listeczki ;) No to trzymam kciuki za owocne prace remontowe!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana wszystko będzie dobrze i siły wrócą, czasami tak bywa ja też ostatnio tak miałam, ale jak dziś słońce wyjrzało to jest od razu lepiej. Jak zawsze same cudeńka u Ciebie, a światło świec uwielbiam też na mnie super działa. Buziaki i nie dawaj się......

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale ładneeee to! Cuda!

    A z tym kominkiem...na pewno będziesz kiedyś miała. teraz świczki - tylko albo aż. zapach po ich zgaszeniu. uwielbiam!

    odgapie i kupie sobie hiacynta i krokusa w dodatku :)

    i nie opadaj z zisł :)
    motyuwujmy sie nawzajem!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczności tworzysz!!! Fartuszek jest przepiękny! Świeczki też bardzo lubię, przy ich blasku robi się jakoś tak cieplej na duszy :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy atrapa kominka zadowalałaby Cię? Mam na myśli wykonanie obudowy kominka a zamiast paleniska - świece. Jakaś namiastka kominka byłaby... Ja na coś takiego "choruję" i przyjdzie czas, że sobie zrobię. To niedroga inwestycja ale jakże pożądana przeze mnie i w końcu będę go miała. :-)
    No chyba, że stać Cię na kominek na biopaliwo. Ma tę zaletę, że nie musi mieć przewodów kominowych a blask ognia cieszy. I biopaliwo do kominków drogie nie jest.
    Oby wróciły Ci siły witalne i spełniło się marzenie o kominku! :-)
    Pozdrawiam słonecznie, wbrew temu, co za oknem. :*** Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No żebyś wiedziała! W sobotę byłam na zakupach w Łodzi i oglądałam takie cudo...

      Usuń
  12. Robisz cudne rzeczy :) Kominek to prawda poprawia humor, ale świece to wspaniała alternatywa :):):)
    głowa do góry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest tak: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma:)))
      A za cudne rzeczy - bardzo dziękuję!

      Usuń
  13. Piękne prace,świece i storczyki i koronkowe osłonki,ładne akcenty.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. A wiesz Ewuś, ja mam kominek, a i mnie czasem dopada :) Cudowna jest Twoja twórczość!

    OdpowiedzUsuń
  15. Praca wzbogaca tak można powiedzieć dwa w jednym- śliczności pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  16. Piekne rzeczy , jestem zachwycona . Juz sie napalilam na serwetnik i pojemniczek na patyczki. Ohhh chyba zaraz zamowie . Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  17. Zamówienie zrealizowałaś na szóstkę! a że chwilowy brak chęci do tworzenia?... to się zdarza nie tylko Tobie. Ale wiesz, że później wszystko robimy ze zdwojoną energią;) - czasami trzeba dać sobie chwilę wytchnienia i nic na siłę :). Pozdrawiam Cię serdecznie Marta.

    OdpowiedzUsuń
  18. Każdy musi w końcu zwolnić, zregenerować siły, po prostu porobić wielkie NIC!!! Ale widzę, że Ty nawet dopadnięta przez chandrę nie próżnujesz. Piękny zestaw łazienkowy, jego posiadaczka będzie zachwycona :)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń