środa, 5 marca 2014

Kuchennie...

Dzisiaj będzie temat kuchni:)
Każda z nas lubi otaczać się ładnymi przedmiotami. Ja to nawet mam ich chyba niezły nadmiar... No bo jak można przejść obojętnie obok "czegoś tam"? A na pytanie Pana Męża (założę się, że nie tylko mnie znane jest to hasło)
- Po co Ci to?
Zawsze odpowiadam:
- Przyda się:)
No i takich "przydasi" uzbierałam całą masę...tylko problem gdzie to pomieścić...
Nie raz zadaje sobie to pytanie, ale zawsze po fakcie niestety. I wczoraj miałam podobnie. Na starociach, na których nie byłam ruski miesiąc, wypatrzyłam cudny dzbanek. 



Brudny był jak diabli, ale potencjał miał :)


Zawsze mi się taki marzył i dlatego jak go zobaczyłam to wiedziałam że będzie mój! A, że cena była niczego sobie (całe 15,00zł) to mój ci on jest :) 
Jest nie uszkodzony, poza jednym wyszczerbieniem w środku pod przykryciem, ale tłumaczę sobie, że to ząb czasu:)
Prawda, że śliczny???? Rozumiecie mnie???

***

A teraz pozostając w temacie kuchennym pokarzę Wam jeden z kompletów jaki uszyłam z myślą o kiermaszu.



Były podkładki materiałowe, koszyczek na owoce lub pieczywo...


...czapeczki na słoiki, które uwielbiam...


...no i to, co każda porządna gospodyni mieć powinna - fartuszek:


Wszystko uszyte z beżowego i białego lnu, połączonego bawełnianą koronką.
Został jeszcze jeden komplet, gdyby kogoś zainteresował to zapraszam tutaj klik.
Postaram się jeszcze dzisiaj wystawić.
A teraz zmykam, bo pisklę moje obiadu woła:)


46 komentarzy:

  1. Wspaniałości! oj taki czajniczek i za takie pieniądze! Rozumię Cie w zupełności :)
    Przedmioty, które przygotowujesz na kiermasz są piękne! Wzbogacą czyjąś kuchnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne rzeczy, dzban i uszytki wszelkie. Wszystko szalenie mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. rozumiem :) i podzielam wieczne odpowiedzi na wciąż te same pytania ;) chociaż u mnie jest ostatnio tak, że nowe starocie wypierają z domu te inne ;) bo miejsca naprawdę brak!
    natomiast komplecik uroczy...delikatny i spokojny :)
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he ja na razie Justynko gromadzę, ale zaczynam cierpieć na brak miejsca:)

      Usuń
  4. jaki piekny dzbanek ,a czy to Chodzież ?mam podobny tylko ecru bardzo go lubie mam dwa rozmiary pamiątka po Mamie
    a komplecik urooczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie pisze, a kolor ma ecru...mały też by mi sie przydał:)

      Usuń
  5. też tak mam z moim mężem i wcale się nie dziwie:))

    Bardzo lubie takie materiałowe koszyczki na pieczywo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja rozumiem :) a pytania podobne czasem słyszę, hihi :) Komplecik jak zawsze śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny dzbanuszek, bardzo ładnie wyszły wszystkie kuchenne akcesoria, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja Ewuniu też bym nie przeszła obojętnie koło tego dzbanuszka jest cudny i zestaw kuchenny także,buziaki Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie da się nie kupić takich cudeniek i to w takiej cenie :) Za a ten zestaw to marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny jest i do tego z duszą :) i za takie pieniądze :) akcesoria kuchenne bardzo urocze :) ślicznie u Ciebie jest :)
    Pozdrawiam :) Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ta dusza w starych rzeczach jest podstawą....

      Usuń
    2. Widze, że wprowadziłaś zmiany w komentarzach...buuu...nie moge sie wpisać tylko google...

      Usuń
  11. serwis piękny ale fartuch to cudny!!!

    pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ech.....chyba przestane do Ciebie zagladac, bo zzielenieje z zazdrosci!!!!!piekne wszystko Kochana, fartuszek mega!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziekuje Madziu, milo mi. Chociaż raz ja Ciebie pokusze...to tak dla odmiany:)

      Usuń
  13. Dzbanek się przyda nie koniecznie na herbatę. Podoba mi się bardzo filiżanka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, ze nie do dekoracji i na kwiaty też:)

      Usuń
  14. Takie wypatrzone rarytasy bardzo cieszą oko. Dzbanek śliczny! Komplecik kuchenny, aż kusi, by w kuchni poszaleć:)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozmowa tak jak u mnie w domu :)też bym go kupiła,uwielbiam len.

    OdpowiedzUsuń
  16. ooo moja droga:))pococito to stałe pytanie mojego M i to nie tylko dotyczące zakupów ale i moich robótek:)))dzbanek fajny,ale cena starociowa mogła by być niższa:))mnie się udało "wyrwać"sosjerkę z podstawką za całe 2 zł:)))a moje dziecko widziało taką samą za około 60 zł:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O prosze! Takie ceny czasami też u nas są, ale baaaardzo rzadko:)

      Usuń
  17. Och ja też tak mam :***
    A co tam będzie nas więcej w skorupkowym klubie przydasi :))
    Ewo - buziak

    OdpowiedzUsuń
  18. Ci faceci są dziwni. Taki piękny dzbanek i miał się zmarnować?! Jestem oburzona!:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tacy Oni są ale to chyba mają w genach poco cito. Ja też uwielbiam skorupy i w nich delektować się herbatką albo kawusia. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowny ja mam podobny tylko w różu ;P Wyszperany na pchlim targu ;)

    Buzia Czarodziejko

    OdpowiedzUsuń
  21. dzbanek jest absolutnie przeuroczy, sama bym się nie pohamowała:)
    a ten komplecik, tylko zazdrościć:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzbanek jest uroczy. Ale kochana ten komplet z serduchem jest bardzo, bardzo gustowny :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pisklaczkowi życzę smacznego, dzbanek wspaniały tak samo jak jego cena no i komplecik, cudeńko delikatny i estetyczny <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękne szyjątka! Dzbanek jest śliczny, a ja mężowi zawsze odpowiadam "po co Ci kolejne śrubki?" :)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  25. Musiałaś go po prostu mieć, jest piękny, ten dzbanek :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ewuś .. Ty to jakbyś z nitką i igłą ślub wzięła - zgrywacie się idealnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczny komplet. Gratuluję talentu.
    Pozdrawiam
    Vika Nova

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie daj sobie wmówić, że dzbanuszki są niepotrzebne:) Są niezbędne wręcz, choćby po to, aby poprawić humor:) Bo zadowolona kobieta to piękna kobieta:):):)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mnie już ostatnio przeszło...to takie "muszę to mieć". Zdałam sobie sprawę,że dom z gumy nie jest i nie ma szans wcisnąć te wszystkie pierdoły. Teraz nim coś kupię 50 razy się zastanawiam,nawet muszę się przespać z tym a kolejnego dnia stwierdzam,że wcale tego nie potrzebuję. W ostatnim czasie to nawet kilka zbędnych gadżetów wylądowało w piwnicy i chyba będę musiała się tego pozbyć,bo piwnica gabarytowo też duża nie jest i kiedyś to miejsce się skończy ;P Ja tak ze dwa lata,może trzy temu miałam taką manię kupowania wszystkiego do kuchni,co poszłam po chleb wracałam z miseczką,dzbanuszkiem albo talerzykiem hahah i musiałam kitrać by mąż nie widział.Jak dziecko,które ukradło cukierka i musi je zjeść w tajemnicy by się nie wydało :))))
    Ściskam Ewuś i miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  30. rozumiem Cię doskonale bo i u mnie takich przydasiów sporo choć staram się ograniczać i zawsze pytam siebie,czy na pewno mi to potrzebne ale dziwnie na to pytanie przeważnie pada odpowiedz twierdząca :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja tez zawsze cos przyniose do domu. Taka mała słabość:)) Śliczne te Twoje prace,pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Komplecik super,jak nie zapomnę bo ostatnio ciągle nja szybko rozmawiamy,będę taki potrzebować na dzień matki,zapisz do listy .Ja właściwie to nie pwoinnam się wypowadać na temat Twoich prac,bo je uwielbiam i tylko czekam żeby jakaś kasa spłynęła,bo już bardzo chciałabym zrobić zakupy u Ciebie.A niestety ciagle czekam,wies zna co....Ewuś,dzbanek ładny ale wiesz filiżanka jeszcze ładniejsza:))Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty sie paczka nie martw:) A dzbanuszek z Twoja filiżanka tworzy piekny duet:))))

      Usuń
  33. Komplet beżowy na stół idealny dla mnie;) Ja niestety walczę z tą manią muszę to miec, choc idzie mi opornie i rozumiem Cię jak najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jakie słodkie twoje podkładki z serduszkami...:)

    OdpowiedzUsuń