poniedziałek, 1 września 2014

Negocjacja - ważna rzecz!

Nowy rok szkolny ruszył z kopyta, wspomnienia z wakacji pomału odchodzą w dal i zaczynamy żyć normalnym tempem życia:) 
Te dwa ostatnie miesiące tak dziwnie się skurczyły...szkoda...
Chociaż teraz MOŻE wygospodaruję sobie więcej czasu na pracę? Bo szczerze się przyznam - w wakacje nie mogłam się zorganizować.
Dawno nie pokazywałam Wam "przeróbek" rzeczy znalezionych na starociach.
Pewnego dnia Ilona zadzwoniła do mnie, żebym szybko przyjechała na ryneczek bo znalazła szafeczkę do kuchni, a nie wie czy da się ją pomalować. Pojechałam z wywieszonym językiem!!! 
Na miejscu Ilona pyta:
 - Przerobisz go??? - i na ucho szepnęła cenę jaką miała zaproponowaną.
Pan leciwy w swoim wieku zerknął na mnie delikatnie mówiąc NIEUFNIE, zębami zgrzytnął raz i drugi, pocykał, posykał i rzekł:
- A co tutaj przerabiać???
No jak usłyszałam ten tekst to wiedziałam, że zbić cenę będzie trudno, bo że stojaczek będziemy brały to byłam pewna.
- Jak  to co??? On jest cały poobdzierany i lakier zszedł!!!
- Gdzie? - oburzył się Pan
- Wszędzie!!!
Rzuciłyśmy cenę i czekamy...pan twardo powtarza cenę jak katarynka...
- Nie to nie! - mówię, biorę Ilonę za rękę i odchodzimy.
Oglądam się dyskretnie, NASZ pan rzucił czapkę na ziemie i woła:
- Dobra dobra, niech będzie!!!
- Ha! A nie mówiłam Ci? - mówie do Ilony
Zapakowałyśmy do mojego auta i wzięłam się ostro do roboty...
Zdjęcia przed nie mam, w szale i całym stresie negocjacji nie pomyślałam żeby fotkę strzelić, a potem to była już farba na części jak sobie przypomniałam.
A oto i ON:)))


Na życzenie Ilony ozdobiła go napisami: "Home sweet Home".
We wcześniejszej wersji był drewniany w kolorze sosny...


Przyjrzyjcie sie tej butelce z napisem!!! Ilona ją kupiła za 5,00zł na starociach.
Uszyłam jej też serduszka materiałowe:


Wiszą sobie w oknie, przy kuchennym stole:)

Uwielbiam jej kuchnię!!!

37 komentarzy:

  1. Ta jej kuchnia wygląda niesamowicie, a szafeczka wyszła cudna :) Takiej właśnie szukam :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki "pomocnik" też by mi się przydał w kuchni:)
    Ja ciągle nie mogę zebrać się za robotę po przyjeździe z Pl ale na szczęście w perspektywie mam jeszcze jeden wyjazd:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mistrzyni targowania ! Mebelek jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :))) Ależ się uśmiałam:)) Ja w targowaniu jestem beznadziejna;p Szafeczka wyszła przepięknie, jest świetna!:)) Buziaki wielkie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. hihi
    fajna ta szafka to Ciebie tylko na targi brać :D
    buźki

    OdpowiedzUsuń
  6. Egzamin z negocjacji i targowania zdany, ja bym oblała, nie potrafię. Szafexzka piękna, butelka cudna a serducha urocze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Targujesz się prawie jak mój "m", ja to się boje z nim do sklepu chodzić:) Szafeczka wyszła cudnie, ja bym w niej ulokowała koszyki wyplecione z takich starych pożółkłych gazet:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze podsunąć Ilonie twój blog:) Te kosze faktycznie były świetne

      Usuń
  8. negocjatorka pierwsza klasa :)
    widok stolika-przybornika SUPER! :)
    i kuchnia wydaje się być bardzo sympatyczna!! :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna szafeczka zdolniacha jestes ale to już Wiem a kuchnia tez jest niesamowita,buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudnie o zrobiłaś ! Teraz wiem do kogo mam się zwracać w takich sprawach ! Buzka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szafka jest świetna, ma fajna półeczkę na butelki, których stojących widoku strasznie nie lubię i chowam w koszyku. Brawo dziewczyny, dobra robota, grunt to umieć targować !
    Kuchnia tez interesująco się prezentuje, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. szafeczka przybornik - rewelacyjnie Ci wyszedł! no i to targowanie, ja nie umiem, więc przydałabyś mi się czasem i to bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuchnia bardzo klimatyczna,śliczna szafeczka:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale cudne znalezisko po przerobkach wyglada rewelacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rewelacyjna szafeczka !!!! a Ty mistrzyni targowania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka mam problem z wejściem na Twojego bloga. Podeślij mi linka:)

      Usuń
  16. piękna :)) i brawo za negocjację :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja wczoraj też tak negocjowałam i na słowa "No wie Pan, ile ja się będę musiała przy tym narobić" wreszcie cena poszła w dół:) A radocha nieziemska, że ma się jeszcze w sobie gdzieś ukryty dar. Szafka wyszła cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna !!! ale też dostała się w mistrzowskie ręce !
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Żyłka do negocjacji widzę jest ;P Fajnie,że się udało,bo stoliczek jest super i aż trudno uwierzyć,że ktoś się chciał takiego cacka pozbyć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Rany no rewelacja ewa i spółka hihi

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobre ;) negocjator z Ciebie! Rzeczywiście piękna ta kuchnia! Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  22. Mebelek super! A kuchnia klimatyczna zaiste

    OdpowiedzUsuń
  23. No, nie mogę się napatrzeć, piękne te Twoje "dzieła", gratuluję wyobraźni i kreatywności, ja też w wakacje miałam problem z organizacją;)

    OdpowiedzUsuń
  24. i ja bym zainwestowała w taki pomocnik,tylko ja znam siebie pewnie bym przepłaciła:))super wyszedł:)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Kapitalna ta szafeczka - pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  26. Co tu dużo pisać - śliczna szafeczka i jej aranżacja:) pozdrawiam serdecznie aga

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo podoba mi się ta półka i widzę że to kuchnia w naszym stylu!!Super!
    Pozdrawiam Ola

    OdpowiedzUsuń
  28. wspaniały zakup a po Twoich działaniach prezentuje się jak nowy :)

    OdpowiedzUsuń