Kto mnie zna ten wie, że nie cierpię u mnie w domu firan w oknie. Odkąd jestem na swoim, a jest tego już naście lat ( bliżej ...dzieścia) , firan nie ma. Są szale po bokach okna lub rolety wszelakiego rodzaju w moim wykonaniu. W kuchni z kolei kolorowe zazdroski i roleta - aktualnie bambusowa, ale wkrótce ulegnie i to zmianie, bo właśnie siedzę nad nową... Tak! lubię zmiany w domu... taka już jestem. Wszędzie neutralne kolory, a dodatkami podkreślam pory roku... ale to też wiecie jak podczytujecie mój blog. No więc niedawno powstała nowa roleta, do pokoju gdzie trzymam wszystkie moje przydasie, od drewienek począwszy na materiałach i tasiemkach skończywszy. U nas ten pokój nazywa się... "dziadkowy". Od razu prostuje, NIE, nie mieszkamy z dziadkiem i nigdy nie mieszkaliśmy. Tą nazwę wymyśliła moja Zuza kiedy miała 2,5 roczku. Po zakupie tego mieszkania, przyprowadziliśmy ją, żeby pokazać, gdzie się przeprowadzimy z naszej kawalerki. Oprowadzaliśmy ją i mówiliśmy:
- Tujaj jest kuchnia... a tutaj twój pokój... tutaj sypialnia... tu wspólny... a tu... - i nie wiedzieliśmy co mamy powiedzieć. Wtedy Zuzia rozejrzała się po nim.. na ścianach był kolor jeszcze po byłych lokatorach ( jeb twoja mać róż! ), a na podłodze rzeczy Zuzkowego dziadka, który pomagał przy remoncie i Zuza palnęła:
- A ten będzie dziadkowy!!! - no i w ten sposób mamy "dziadkowy":)
Pokój ten służy mi jak wspomniałam za magazyn... i cholerka tak też wyglądał - serio! Aż wstałam w ubiegły czwartek i stwierdziłam, że tak dalej być nie może. Podumałam i doszłam do wniosku , że szafa by rozwiązała problem... tylko szafy na zbyciu nie miałam... Hmmm... kase przeliczyłam i stwierdziłam, że deficytem pachnie i załamkę miałam, bo u mnie od pomysłu do realizacji zawsze krótka droga, a tu d...pa! Przejrzałam OLX, Allegro, a piątek na starocie pojechałam i... nic. W piątek przyszła koleżanka i po drinku ( bo u mnie od łyka do upicia taka sama droga jak z realizacją pomysłów) a ona na to, że w Ikea jest tania szafa, trzydrzwiowa... dalej na internet weszłyśmy i patrzę - no jest. Co prawda mało reprezentatywna, ale gości to ja w tym pokoju nie przyjmuje. Jedyne co to przy kompie siedzę ( jak droga do niego wolna). Pytam się Męża mojego czy byśmy do Ikei po szafę nie pojechali, o na to
- Jak kasę masz to jedziemy, ja po wczasach spłukany jestem - ach ty myślę sobie ( musicie wiedzieć, że mój maż twierdzi, że mamy dwa konta wspólne i Ewy - dowcipniś), ale zęby zaciskam i mówię:
- A mam!
I pojechaliśmy... biedny nie miał pojęcia, że na drugi dzień miałam plany he, he..
Na drugi dzień, budze go rano i mówie, że robota jest, że malować musimy i wynosić z pokoju wszystko trzeba i się zaczęło... chyba pisać nie muszę co. Wszystkiego oczywiście wysłuchałam i dziękowałam Bogu, że weekend bo jak nic wniosek o rozwód byłby wniesiony!
Ale do wieczora pokój był gotowy - włącznie z pomalowaniem ścian i ze złożeniem szafy - ha!
Oto wspomiana szafa i część biurka, żyrandol póki co oryginalny, ale jak coś wpadnie w oko i na niego czas przyjdzie - stary dostał eksmisję:)
A tutaj nowa roleta w stylu shabby:
Postawiłam na prostotę.
Uszyłam białą roletę i dałam wielką grafikę. Taka prosta mi tam pasuje...
Meble wszystkie te co były, półeczki tylko z piwnicy przyniosłam i żeby coś pasowało do białej szafy, postawiłam na dodatki w tym kolorze:
I żeby nie było, Pan Mąż też miał wkład przy zakupach w Ikea : kupił mi organizer na moje papiery... ... ludzki Pan:)
I tak naprawdę niewielkim kosztem odmieniłam i przeorganizowałam sobie pokój. Beżowy kolor ścian dał takiego ciepełka w tym pomieszczeniu, pomimo panującej bieli, że aż miło tak siedzieć:)
... no i miało być o rolecie, a wyszła relacja z przemiany pokoju...
... no i miało być o rolecie, a wyszła relacja z przemiany pokoju...
Bardzo mi sie podoba pani Ewo. Czekam na swoją roletę.
OdpowiedzUsuńAnia
Jak się obrobię z aktualnymi zamówieniami to uszyję:)
UsuńPięknie i z gustem:) pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńHihi,jak baba już coś sobie wymyśli to nie ma na nią mocnych ;p
OdpowiedzUsuńOj przydałby mi się taki "dziadkowy" pokój :) A roleta-no cóż ja mogę w tym temacie napisać-wszystkie twoje rolety podobają mi się! Sama z chęcią bym takie coś przysposobiła do swojego M ale zdaje mi się,ze część światła dziennego by mi zabrał taki materiał ;/ A pokój córy i kuchnię mam raczej "ciemne" :(
Pozdrawiam :)
Ten pokój to moje zbawienie. Nie mam pojęcia gdzie ja bym to wszystko pomieściła:)
UsuńPokoik przytulny, idealny do pracy :)
OdpowiedzUsuńAleż cudna roleta! No i fajne zmiany:) moje biurko nadal tylko w planach i nadal mam szafy wnękowe bez drzwi heheh
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie czas i wena to zrobisz:)
UsuńAleż cudna roleta! No i fajne zmiany:) moje biurko nadal tylko w planach i nadal mam szafy wnękowe bez drzwi heheh
OdpowiedzUsuńJest idealna. Jest troszkę scandi troszkę shabby;)
OdpowiedzUsuńCzyli pomieszane z poplątaniem:)
UsuńRoleta jest prześliczna Pani Ewo, moje klimaty a pokoik też jest przytulny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńEkspresowo poszło. Roleta i dodatki cudnej urody:)
OdpowiedzUsuńRoleta śliczna pani Ewo, szkoda że nie pokazała Pani pokoju przed remontem i teraz, trochę za dużo drobiazgów i rzeczy jak dla mnie ale ogólnie pracownia bardzo ładna, pozdrawiam z Radomia też Ewa :)
OdpowiedzUsuńWasze zdrowie jest dla mnie ważniejsze... przed był bajzel na całego:)
UsuńBardzo fajny pokój! Jakbym chciała mieć taki kąt dla siebie!:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
Ania.
Dopiero teraz sie z niego cieszę
UsuńEwa szalona jesteś:) Ale takie szybkie plany, decyzje czasem są najlepsze. Efekt super! I wcale duża kasa nie jest potrzebna. Roletka straaasznie mi się podoba, no śliczna:)
OdpowiedzUsuńBuzia:)
UsuńNie wiem co Ty chcesz od tej szafy, przecież ona fajna. Prostota zawsze jest w modzie! :) Najważniejsze, że wszystko się zmieściło a i przy okazji odmieniłaś wnętrze a i że mąż jakoś przełknął tą robotę hihi Roletka piękna!
OdpowiedzUsuńKissy
Lepiej brać ich z zaskoczenia:)
UsuńJak mąż przeżył to po co tyle krzyku było? ;)
OdpowiedzUsuńTo samo mu na koniec powiedziałam!
Usuń:D
UsuńRoleta cudna, pokój wygląda ślicznie a taki wytrzymały;) mąż to skarb, którego nie posiadam:)
OdpowiedzUsuńWytrzymały? może lepiej nie skomentuje:)
UsuńRoleta pięknie wyszła jestem od ważeniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To się nazywa szybka metamorfoza! :-) Cały pokój prezentuje się pięknie, a roleta to już wyjątkowo. Gratuluję i zazdroszczę takich umiejętności :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziekuje,:)
UsuńŚliczny pokój stworzyłaś :) I jak szybko! Roleta jest prześliczna! :)
OdpowiedzUsuńEwa, zachwyciłaś mnie tą roletą....mam o czym dumać;)))) Stworzyłaś piękny kącik! Zdolna kobieta!!! Ściskam:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, takie spontaniczne zmiany są najlepsze :) Pięknie!
OdpowiedzUsuńjest super :-))
OdpowiedzUsuń