Żeby nie było, że nic nierobie - bo robię!
Na przykład dziecko moje kochane pakuję na kolonie, piorę prasuję i piorę (bo sobie smarkula przypomni, że jeszcze ta bluzka by sie przydała i tamta, to piorę w rekach bo przecież nie wrzucę do pralki dwóch sztuk) - wiec piorę i płuczę i wieszam... a jak wyschnie (na szczęście gorąc na dworze) to prasuję i znowu słyszę:
- Te spodnie to też bym chciała...
- A co Ty na miesiąc jedziesz???
Bo przecież cała podłoga w ciuchach a ona jeszcze wyciąga...
Zęby zaciskam i piorę i w duchu myślę, że jeszcze jeden dzień i spokój będzie w naszym domostwie. Nie usłysze przez czas jakiś: "co na obiad?", albo "głodna jestem" a może być też i to: "nudzi mi się" - tego nienawidzę!!! Brr... Jaka by moja odpowiedź nie była to nigdy jej nie zadowoli...
Więc pakuję i prasuje i piorę i znowu prasuję i nucę pod nosem "Wyjechały dzieci na wakacje..."
Ale w duchu wiem, że popłacze się jak autobus ruszy i będę czekała na telefon Zuzy i dni będę odliczała do jej powrotu... Bo ja taka matka kwoka jestem, ale z umiarem! Więc pakuje co dziecina chce, a niech ma i tak połowy nie założy, ale będzie miała a co!
A pomiędzy matczynymi obowiązkami robię swoje. Robię i coś tam wyszło takiego:
Podusie wyszły sobie takie...
Zapotrzebowanie było na kuter rybacki.
I na podusie z lampą - do biblioteki:)
Zamówiła go przemiła Pani Dorota, którą serdecznie pozdrawiam:)
I od razu przepraszam, bo pudełko jeździ ze mną w aucie od poniedziałku i cały czas zapominam wysłać, ale jutro obiecuję wyślę:))) Pani Dorotko proszę się na mnie nie gniewać, ale ostatnio to biję rekordy w zapominaniu! Dobrze, że nie zapomniałam zrobić:)))
Podobno pani młoda lubi styl shabby. Miejmy nadzieję, że skrzynka się spodoba...Jak ją wyślę:)
***
Miłej nocki dziewczynki:)))
:) Czyli są jednak plusy posiadania synka a nie córki:)??? Chłopcy się nie stroją. :) Ja to się cieszę, jak Ty masz pełne ręce roboty bo lubię oglądać Twoje dzieła;)
OdpowiedzUsuńOj są! Ty nie masz pojęcia ile ona spakowała lakierów do paznokci!!! cała paletę chyba - i jak tu nie osiwieć????
Usuńlakiery na kolonie? hehe modnisia, pewnie o dsykotece kolonijnej już myśli, trzeba wyglądać :))
Usuńdzieła Twe jak zwykle piękne!
a ile ma latek ??
Usuńa lampionik? cudny!
OdpowiedzUsuńno i Twoje podusie jak zawsze rewelacyjne :)
biorę się za maila do Ciebie! :)
:)
Lampionik to wygrana w candy:)))
Usuńcudne podusie... z resztą jak zawsze :) buziaki :)
OdpowiedzUsuńWszystko jak zwykle mi się podoba a do tego ten lampion z pierwszego zdjęcia!
OdpowiedzUsuń:))
Z dziećmi już tak jest, też zawsze pakowałam za dużo a później większości nie nosiłam :)
I tak właśnie prorokuję:)
Usuńpiękne poduszki, a pudełeczko- wprost obłędne:)
OdpowiedzUsuńTo może młodej pani się, spodoba:)
UsuńAle piękne te poduchy! Lampionik też bardzo mi się spodobał:)
OdpowiedzUsuńPięknie jak zwykle, kuter ekstra i ten lampion - morski wystrój, a jak Zuza pojedzie na kolonie to teraz chyba znajdziesz czas żeby mnie odwiedzić - czekam, grilla rozpalam już drugi rok.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iwonka
Iwonka jak tylko wyrobię się z szyciem i odgruzuję dom, to jestem. Pilnuj grilla co by nie wygasł:)
Usuńświetne prace :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Jeej ja juz na sama mysl ,ze bede puszczala kiedys dziecko na kolonie ,wycieczki to juz mam stracha aa co dopiero jak do tego juz dojdzie :) Ale i nie jestem az taka strachliwa ,zeby nie bylo :) Wkoncu nie dla siebie dzieci wychowujemy ,ale Kochac Je mozemy Baardzo :) Przesliczne podusie jak i pudeleczko :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńO tak, "Nudzi mi się" jest najgorsze... i trzeba pod nos zajęcia podsuwać, bo samo nie wymyśli jakby sobie tu czas zorganizować, a jak już się coś podsunie "tego mi się nie chce robić"... normalnie ręce opadają:)
OdpowiedzUsuńTa podusia z kutrem BOSKA!!!!! Ewuś:) Ściskam mocno!
Ty wiesz o czym ja pisze!!! czuje, że mnie rozumiesz:)))
UsuńPiękności Ewuniu! Oj wiem co piszesz ;-) przecież mam dwie córki. Asia ledwo 3 latka skończyła a paznokcie pomalujes mi mamo? Wychodzimy gdzieś ...a mogę się popsikać? Hehehe Buziaki!
OdpowiedzUsuńTak jest i u mnie - tylko się nie pyta i sama perfumuje:)))
UsuńEwunia,nic się ie przejmuj Zuzką,ja ją w razie czego otoczę opieką,w końcu będzie niedaleko.A coś czuję,że będzie się świetnie bawiła nad tym naszym morzem,u nas atrakcji tyle,że nawet się nie obejrzy a już będzie musiała wracać.Co do poduszek,to wiesz,sama klasa w sobie!!!Mogą się tylko podobać:)Pudełko też mi się bardzo podoba!!!Jak wszystko co wychodzi z Twoich zdolnych rąk!!!
OdpowiedzUsuńTy to jej lepiej kasy dowieź - jak by coś:)))
UsuńBuzi♥
Ależ nie ma sprawy:)))Jak coś to podrzucę,mam blisko:))W końcu powinnam poznać,swoja przyszłą synową:)
UsuńWyślesz, Kochana , wyślesz, piękne podusie, piękna skrzyneczka, a i lampion niczego sobie, pozdrawiam zapracowana Kobieto !
OdpowiedzUsuńEwciu, podusie są cudne, jak zawsze :) Pudełeczko jest fantastyczne, jedno jest pewne, na wysyłkę masz jeszcze troszkę czasu (wnioskuję po dacie) i panna młoda będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ☼
Tak to już jest mruczymy a gdy wyjada już tęsknimy.Poduszeczki super,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj czuję że pani młoda będzie zadowolona i to nawet bardzo :) Pudełko jest CUDNE ,pojedzie do Niemiec bo ta mieszkają młodzi: A ja też właśnie zaczynam pakowanie mojego 15-letniego syna bo jedzie na kolonie do Jastrzębiej Góry.I jak zawsze staram się żeby wszystko było ładnie w walizce poskładane ,posegregowane ,żeby było mu łatwiej wszystko sobie tam powykładać.I zawsze po powrocie chciałybyście widzieć moją minę po otwarciu walizki :(,wszysko zwinięte w kulke,nawet ciuchy w których nawet nie zakładał do tego "pół" walizki piasku).A u niego pełny luz,a to walizka się nie chciała zamknąć,a to że wszyscy chodzili w pogniecinych ciuchach i po co tak naprawdę robię wielkie halo przecież się to upierzę i wyprasuje.Mam nadzieję że naładuję baterię w Pieninach gdzie się wybieram ,jak tylko wyprawię mądrale na te kolonie :)Pani Ewo ponownie dziękuję za to cudeńko,poduchy z morskimi motywami są śliczne ,pozdrawiam serdeczne życzę udanego ,słonecznego urlopu :)
OdpowiedzUsuńDorota Z.
No i masz! Zanim wysłałam do Pani maila z wyjaśnieniem zajrzała Pani na bloga i wpadłam! Zaraz lecę na pocztę:)))
Usuńoj nie lubię słów "nudzi mi się" a niestety mój synek często je wypowiada i czeka,aż mu wymyśle zajęcie..
OdpowiedzUsuńpoduszki sa świetne,ta do biblioteki bardzo ciekawa,nie pomyślałabym,żeby na poduszce lampe umieścić..
slicznie tam cudeńka robisz :) bardzo ładnie o wspolczuje ci rpasoania wieszania i sprzatania :) Ale ma tow swoj urok :) Z perspektywy osoby trzeciej - na prawde ma :)
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony wygląda to jak komedia, ale z mojej to jest dramat!
UsuńHehehe początek posta,to tak jakbym sama opisała...moja też tydzień się pakowała i dopakowywała a po niecałym tygodniu moja mama zadzwoniła,że Paula jakaś smutna i apatyczna,że zamyka się w pokoju i płacze,okazało się,że tęskni.No to ja ino w te pędy i córunie pojechałam w weekend odebrać,jakby krzywda jej się działa a też się cieszyłam,że nie usłyszę przez dwa tygodnie "nudzę się",które doprowadza mnie do furii! Jakieś te dzieciaki teraz mało ambitne,żeby sobie zabawę jakąś zorganizować...tylko telewizor,komputer i telefon :(
OdpowiedzUsuńPrace ręczne piękne Ewunia,jak zawsze zresztą...no zdolna dziewczyna z Ciebie i to bez dwóch zdań :))))
Ściskam i upragnionego spokoju :D
Dobrze Beatko zrobiłaś, biedna Twoja córcia:)
UsuńByła młodsza to zostawała u dziadków na wakacje i problemu nie było a w tym roku taki cyrk :/
UsuńW każdym razie najważniejsze,że szczęśliwa,bo do domu wróciła,do przyjaciół i swojej świni,bo ryk był,że nie może jechać z nią ;P
Tak to już jest, najpierw narzekamy na dzieciaki i chcemy trochę spokoju, a kiedy wyjadą tęsknimy i liczymy dni do ich powrotu :)
OdpowiedzUsuńPoduszki są fantastyczne, z ciekawą i niespotykaną grafiką! Pudełko dla nowożeńców też ślicznie wygląda!
Pozdrawiam serdecznie :)
fajne robótki , o tak gdy dzieci maja wyjeżdżać to się rodzice radują a na drugi dzień już tesknia , ja to nawet potem zagladam do pokoju a tam pustka ;))
OdpowiedzUsuńZ jednej strony się cieszy człowiek,a na drugi dzień tęskni za dzieciakami.Śliczności zrobiłaś,pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńŚliczności stworzyłaś Ewuniu pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMoje ma 4 lata i po trzech tygodniach ja tak bardzo tęskniłam jak pies natomiast Miśka wcale....Poduchy jak zawsze doskonałe,robiłyśmy coś w zblizonym klimacie ;)
OdpowiedzUsuńCierpliwa mama z Ciebie :-)) Zuzka kiedyś to doceni :-)
OdpowiedzUsuńPrezent Nowożeńcom na pewno się spodoba :-)) a podusie jak wszystkie Twoje szyjątka fajne :-)
Poduchy super jak zwykle a pudelko piekne;) Co do zawartosci Zuzkowej torby.. Ja niestety ja bardzo dobrze rozumiem.. Na kazdy wyjazd pakuje pol szafy.. :) Chodze zazwyczaj w 1/3 ale wazne zeby wszystko bylo.. Tak na wszelki wypadek:) Pozdrowienia dla Ciebie i Zuzy:)
OdpowiedzUsuńPrace śliczne! Poduchy urocze, a pudełeczko na pewno się spodoba:) U mnie spokój niedługo się skończy bo Janek w niedzielę wraca z obozu:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńHej kochana, zajrzyj do mnie na bloga, czeka Cie mila niespodzianka.
OdpowiedzUsuńPiękne podusie, zresztą jak zawsze! A pudełeczko wyśmienite!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)