Póki co mam wolne:)
Zamówienia na szycie wysłane, ostatnie pociągnięcia pędzla i decoupage też dzisiaj zakończę...więc chcę czy nie chcę mam parę dni wolnego...
Regeneruję siły jakby co:)
A że jest sezon na owoce, to przynoszę do domu kilogramy i tak sobie razem je wsuwamy:)
Dzisiaj co prawda pogoda nosem kreci, ale deszcz się przyda...
Do wczoraj było fajnie, słonko świeciło (momentami nawet grzało), więc pomiędzy szyciem a pędzlem, regenerowałam siły na balkonie.
Ha! nawet ciasto w środę upiekłam i to nie byle jakie, bo z wisienkami...
Przepis mam od mojej koleżanki Oli, a ona z kolei od starszej Pani, która swoją kuchnię prowadzi jeszcze z przepisów przedwojennych opartych na maśle. Jej smak zachwyca za każdym razem i tak jest w przypadku tego placka.
Owoce można dodawać różne, ale nam z Olą najbardziej smakuje właśnie z wiśniami. I od razu mówię, że nie jest kwaśny! A zapach jaki wydobywa się z piekarnika doprowadza do ślinotoku:)))
Jednym słowem obłędny jest!
Dla chętnych podaję przepis:
3 szklanki mąki
1 szklanka cukru
5 żółtek
250 g masła (mile widziane osełkowe)
parę kropel olejku smietanowego
cukier waniliowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 kg wiśni
Wszystkie składniki zagniatamy. Gotowe ciasto dzielimy na 3 części i wkładamy na godzinę do zamrażarki. Dwie części przeznaczamy na spód i ścieramy na grubej tartce na blaszce. Posypujemy wydrelowanymi wiśniami i posypujemy trzecią częścią startego ciasta. Pieczemy ok 55 min w temperaturze 180 stopni.
SMACZNEGO!!!
P.S.
Bardzo Wam dziękuję za takie miłe słowa uznania w kierunku ostatniego posta! Ciesze się, że wszystko tak Wam się podobało:) A każdy Wasz komentarz czytałam po parę razy!!!
Witam również nowych gości i obserwujących! Będzie miło jeżeli zajrzycie częściej:)))
***
Ściskam Was mocno - Ewa
Pyszności! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie naszła mnie ochota na kawę :D
to wypijemy razem, każda przy swoim cieście:)))
Usuńno,no wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńP.S. miałam wrażenie że ty nie odpoczywasz, a tu proszę jakie zaskoczenie:)pozdrowienia
Ciasto wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zakupić te kwiatuszki (chyba drobna pelargonia?), które masz na parapecie ale nigdzie nie widzę :(
Buziaki :)
Tak Kasiu to pelargonia angielska jej miniaturowa odmiana. U nas jest jej dużo. Mam ją co roku, pięknie kwitnie...
UsuńLato zawsze jest meeega owocowe :-) Narobiłas mi smaka na ciacho ! Ps. ładną masz miseczkę Kochana !
OdpowiedzUsuńZa to je kochamy:) A miseczka z Nanu-nana.
UsuńNarobiłaś apetytu :)
OdpowiedzUsuńOj,wolne to masz kochana tylko na chwilę,już Cię zamęczyłam zdjeciami!!!A te Twoje pastele to wogóle pięknie wyglądają!!!Ciasto wypróbuję,bo takie stare przepisy są rewelacyjne.JA zawsze odkąd sięgam pamięcią uwielbiałam wszystko co robiła moja babcia czy mama i do dziś wiele ich przepisów wykorzystuję starą metodą.
OdpowiedzUsuńTe stare przepisy są genialne! na maila odpisałam:)))
Usuńno więc idealnie. szukałam przepisu na to ciasto własnie. tzn podobne tylko z rabarbarem :) I oto ono jest :) zrobię dziś!
OdpowiedzUsuńZrób kochana zrób! W tak pięknej kuchni jak Twoja to tylko pichcić trzeba:)
UsuńZrobiłam. Ale troche inne w końcu :) Zapraszam na kawałek :) Albo na dwa!
UsuńWstawiaj wodę na kawę bo lecę:)))
UsuńWitam - wygodnie się rozsiadam, kawusię poproszę i ciasta pysznego nie, nie odmówię - milutko na Twoim tarasie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDusiu poszła przesyłka dzisiaj do Ciebie:)))
UsuńTrochę to trwało, ale dobrnęłam z zamówieniami do końca:)
Takie spędzanie wolnego to mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńAle fajnie jest od czasu do czasu odpoczywać co? Ja to jestem antytalencie do ciast :( Ale wiesz co? Już myślałam, że zaspokoiłam swój głód na emalię a Ty mi przypomniałaś, że o ten czajniczek tyle Panią Emilię męczyłam, ale niestety nie było :( Buziaki!
OdpowiedzUsuńNa Allegro u innych sprzedających widziałam niedawno. co do pasteli Iza to ja ciągły niedosyt mam:)
UsuńSliczny masz ten balkonik:) A ciasto na pewno boskie. Bardzo apetyczne zdjecia.. :) Milego weekendu!
OdpowiedzUsuńTo ciasto to kruche??? Jej uwielbiam kruche ciasto, wygląda wyśmienicie ;)
OdpowiedzUsuńKruche, nawet bardzo kruche:) Z czystym sumieniem polecam!
UsuńPlacek jest pyszny potwierdzam!!!Miło było sobie go zjeść...OLA D.
OdpowiedzUsuńFajnie że przepis dałaś:)
UsuńAleś mi narobiła smaka, małpencjo Ty jedna:) Placek to może i bym zrobiła, a z wiśniami to już na 100% ale nie mam wiśni:( A wiesz jakie tu wiśnie, a właściwie czereśnie (bo wiśni nie ma...) drogie???? Normalnie głowa pęka - w przeliczeniu około 100 zl za kilo! Chyba muszę się obejść smakiem ale za to dupka nie urośnie:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńOj bidulko! Z malinkami sobie upiecz, też są dobre:)
UsuńMówisz? To zrobię, tylko poczekam aż mi dojrzeją:)
UsuńUwielbiam takie tarty, ale nie zawsze wychodzą mi:) Podobają mi się Twoje grochy na stole w ceramice;) Bardzo bardzo:) Cieszę się, że odpoczniesz tylko na kilka dni w szyciu, bo byłoby smutno, bez Twoich dzieł:)
OdpowiedzUsuńTa błękitna miseczka to moje ostatnie zdobycze:))) Kupiłam dwie...
UsuńO nieee!! Znów kusisz słodkościami a ja od poniedziałku trzymam się postanowienia,że słodkie tylko w niedzielę :P W sumie idzie mi dobrze...no może poza tym,że wcinam lody hihi :))))
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj,bo kiedyś trzeba zregenerować siły!
Ściskam
mmmmmmmmm ale pychota! co ja bym zrobiła, aby zjeść teraz takie ciacho:) super!
OdpowiedzUsuńślicznie masz i tyle ładnych kuchennych dodatków.:)
buziaki i miłego weekendu raz jeszcze:)
Dzięki takim dodatkom nasz dom staje się piękniejszy:))) Ale u mnie w domu te wszystkie pastele to przez Ciebie kochana!
UsuńUwielbiam czereśnie. Ciasto wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Za wiśniami nie przepadam, ale może zastąpię czymś innym np porzeczkami? Ślicznie na tym twoim balkoniku:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Z porzeczkami może być ciekawy...z czarną porzeczką upiekę...
UsuńEwcia, ty lepiej gadaj gdzie kupiłaś ten przesłodki imbryk:) Istne marzenie, pełen odjazd. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTo jest Olkusz z Allegro. Widziałam jeszcze wczoraj że jest.
UsuńNigdy nie robiłam ciasta z wiśniami, Twoje wygląda przepysznie !!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńTo ciasto musi być pyszne bo tak smakowicie o nim piszesz;) Imbyczek w kropki cudny ! Czy to Olkusz?
OdpowiedzUsuńBuziaki:))))
Tak Brydziu Olkusz z Allegro. A ciasto pychota!
Usuńsmakowite to ciasto zapewne :)))
OdpowiedzUsuńbalkon zachwyca
pozdrawiam
Ciasto wygląda obłędnie :))
OdpowiedzUsuńJa przepis znam od mamy i ciasto jest doskonałe u nas króluje w nim truskawka ablo śliwka.Znika tego samego dnia :)Pani Emilka robi się co raz bardziej sławna ;)
OdpowiedzUsuń:))) Co my byśmy bez niej zrobiły???
UsuńMniam, mniam, mniam :) Na takim balkoniku musi wyjątkowo smakować :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ps. Odpocznij troszkę... należy Ci się :)
a mój balkon tak bisko i nikt mnie nie zaprosił!!!!SMACZNEGO:-))))
OdpowiedzUsuńHmmm...tylko Która to napisała...:))))
UsuńI znowu kusisz ciastem Kochana... a tyłeczek mi rośnie , ale co tam :-) Trzeba zrobić jeśli sprawdzone :-) szkoda tylko, że nie będę mogła go spożywać na takim przytulnym balkoniku... Buźki:))
OdpowiedzUsuńA nieprawda! W wolnej chwili zapraszam:))) Daleko nie masz!
Usuńjak ja dawno nie jadłam ciasta z wiśniami a Ty mnie tu tak kusisz i teraz nie mam wyjścia będe musiała zrobić :)
OdpowiedzUsuńRany,kiedy Ja jadłam ostatnio takie ciast:( Pychości,przepis biorę koniecznie,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńZostał jeszcze kawałek? Uwielbiam ciasta z owocami, ostatnio piekę na okrągło i dlatego mam mało czasu na blogowanie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko-D.
pyszności moja droga :)
OdpowiedzUsuńuh jak mi teraz ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńEwcia, wsuwaj owocki, póki takie bogactwo mamy :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle uroczo i miło u Ciebie :*!
ale ciacho :)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś smaka!!
lubię Twoje przepisy :)
wisienki...PYCHOTA!