Po za tym, że kiszę (nie że się, tylko mamine ogórki), to szyję, ostro szyję.
To dla takiej jednej, która jak cerber z batem nade mną stoi:) Pomimo dzielących nas setek kilometrów, w pilnowaniu jest lepsza od niejednego zarządcy! Tak, tak Beatko o Tobie kochana mowa:)
Ale do rzeczy!
Dzisiaj będzie o błękicie. Błękit w połączeniu z bielą ma w sobie coś anielskiego. To kolor nieba w piękny letni dzień, po którym obłoczek mknie popychany leciutkim wiaterkiem...
Może dlatego tak chętnie wnosimy go do naszych domów w letnie dni?
Coś musi być na rzeczy, bo w jednym czasie dwie dziewczyny, które kompletnie się nie znają poprosiły o uszycie paru rzeczy w właśnie w tych kolorkach:)
Dla Oli uszyłam zazdroskę do kuchni w biało błękitną krateczkę.
Pamiętacie Olę? to mama małej Meli od księżniczkowego pokoiku:) Dla tych co nie pamiętają klik.
Po uszyciu zazdrosek (dwóch sztuk), zostało troszkę materiału dlatego uszyłam serduszka materiałowe do powieszenia w okno.
Pomysł bardzo sie spodobał Oli i juz wiszą w oknie kuchennym i oczy cieszą:)
Natomiast Joasia z bloga "Uwielbiam czarować" klik napisała maila z pytaniem czy ja bym się nie podjęła uszyć zasłonki i wstążek do zasłon oczywiście w bieli i błękicie:) Padło na groszki...
Zawsze staram się jakiego gratiska dać i pomyślałam czy by nie zrobić girlandy do pokoju Czarusia?
Bo wiecie odkąd uszyłam pierwszą girlandę to szyłabym je nieustannie.
Ale one według mnie mają tyle uroku, że warto nimi obdarowywać:)
W między czasie Joasia domówiła jeszcze podusię. Życzenie miało być takie, żeby przód poduszki był błękitny a tył biały, ale materiału miałam garstkę i dlatego po ustaleniu z Joasią naszyłam gwiazdę.
Paczuszka doszła już do Czarusia, ale po jakich przygodach!!!
Dziewczyny ja jestem strasznie zakręcona, jestem z tych co to chcą wypłacić pieniądze w bankomacie wkładają kartę, wbijają pin, biorą kartę, wsiadają do auta i pieniądze zostają w bankomacie - na wierzchu! Zdarzyło mi się to dwa razy, ale że nie na darmo jest takie powiedzenie "głupi ma szczęście" bo bank mi oddawał pieniądze, bo akurat nikt za mną nie stał pod bankomatem i maszyna mądrzejsza ode mnie wciągnęła pieniądze spowrotem!
A teraz napisze Wam kochane z jakimi przygodami wysyłałam Joasi list:
We wtorek pojechałam z wcześniej wymienioną Olą na ryneczek wieluński na starocie. Wsiadłam ja do jej auta, na tył wrzuciłam reklamówkę z zadroską i serduchami, a koperta dla Joasi została na kolanach przyciśnięta moją torbą. Musicie wiedzieć, że nie zdążyłam jej jeszcze podpisać. Na miejscu wysiadłyśmy z auta i poszłyśmy grzebać na starociach. Czas leciał...my się nieźle uśmiałyśmy z niektórych rzeczy - tak nam minęła godzinka. Przyszłyśmy do auta i Ola mówi pojedziemy jeszcze do Pepcko...i pojechałyśmy, tak też zeszło nam trochę...wsiadamy do auta...rozglądam się po nim i...panika...
GDZIE MOJA KOPERTA??????...
Patrzymy, zaglądamy nie ma!
Ola stwierdziła że wracamy na rynek...
Ja w drodze myślę sobie "szlak trafił wszystko, jak ja się wytłumaczę Joasi???"
Ola mówi, żebym sie nie poddawała i jedzie jak pirat na zakrętach...
Przyjeżdżamy, wysiadam i...patrzę...JEST!!!
Leży na trawie, ze śladami kół na kopercie, ale jest!
Boże jak ja się cieszyłam!!!!!
A wiecie czemu jej wcześniej nie zauważyłam? Bo stał na niej samochód, hi hi...
Dobre co? Przyznacie, że ja to potrafię:)))))
Bo ja taka blondynka jestem! Zakręcona jak ruski termos!
***
A żeby nie było, że tylko dziewczyny wzięło na niebieski to proszę:
U mnie też pomału wkrada się błękit do salonu (bo w kuchni już jest).
Mamuś moja dzisiaj dzwoni co bym po ogórki i fasolkę przyjechała na działeczkę i jak weszłam i zobaczyłam, że nasza cudowna hortensja o błękitnych kwiatach zakwitła w pełni ... no to nie mogłam się oprzeć i ucięłam sobie dwa kwiaty...
Przyznacie, że cudna - prawda?
To zasługa kwaśnej ziemi jaka jest na naszej działce...
Wracając do domu, wjechałam po drodze do sklepu typu "po 4 zł" po kartony na moje materiały. Pani miła szuka odpowiednich rozmiarów, a ja w tym czasie rozglądam się z nudów po sklepie i...patrzę i oczom nie wierzę!!!
Cudne kubeczki w kropeczki o jakich marzyłam!!!!
Kupiłam 3 sztuki (dla każdego domownika).
Ale mi się buzia śmieje...chcę czy nie, mam i ja na błękitno...HA!
O matko... Ale moja koperta miała przygody;) Ja to też Ewuś jestem zakręcona jak słoik, nastawiłam wodę na mleko dla malucha na kuchence i pojechałam do koleżanki, dobrze, że sobie po drodze przypomniałam... roztrzepańce z nas...
OdpowiedzUsuńA teraz o błękitach... poduszka i girlanda piękne, wręcz rewelacyjne. Od razu wszystko zawiesiłam. Z firaneczką się troszkę pomęczyłam, ale to z mojej winy, ale już też jest świetnie:) Wkręciły mi się grochy na błękitnym tle u malucha i kolekcjonuje co się da;) Bardzo się cieszę, że tak szybko sprawnie i profesjonalnie uszyłaś mi te cudeńka. SKRADŁABYM CI TEN KUBEK:)
No my to coraz więcej wspólnego widzę mamy:) Mężów z podejściem do naszych zakupów a teraz to... Kurczę trzeba zorganizować jakiś zlot blogowiczek!!!
OdpowiedzUsuńEwuś:) ty chyba czarodziejka jesteś;) tak poczarowałaś z tym błękitem,że i u mnie na stole błękitny zapiśnik się szykuje. Długo myślałam nad kolorkiem i tu masz jak znalazł:))) Twoje szyjątka są przepiękne !!! a kubek to i ja chętnie bym przygarnęła;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco a choć ja ruda jestem to chętnie do Waszego klubu się zapiszę:)
Że co?????Że kto????Cerber????Z batem?????No to ja Ci teraz pokażę,od jutra o 5.00 pobudka i do maszyny!!!A jak nie to nahajem po gołych plecach!!!NA grochu będziesz klęczała jak tak będziesz podskakiwała,a że groźna jestem niesłychanie to zaczną Ci się w nocy koszmary śnić:)))Wszędzie będziesz mnie widziała:))A tak na poważnie to ja jeszcze lepiej wysyłam paczki,Ewuniu przecież juz wiesz.Zapakowałam Ci parę potrzebnych drobiazgów i córze kazałam wysłać,minął tydzień,dziwię się,że nie ma email,smsa o telefonie nie wspomnę.Cisza,chyba się nie spodobało.Mówię córce,że chyba coś nie tak a ona oczy w słup,leci do swojego samochodu i ręce wykręca.Co się okazało?Od tygodnia paczka dla Ciebie jeździ sobie po Trójmieście i zwiedza nasz region.Nawet była w Jastrzębiej Górze prawie na plaży:))Ale skoczyły się jej wakacje i jeszcze w tym tygodniu jedzie do Ciebie:)A Twoje błękity bajeczne.Wiem,że jeszcze jeden temat nie zaczęłyśmy ale przecież zapomniałaś o tych firanach do mojej kuchni!!!Fajne te Twoje kubeczki,też bym je sobie nabyła ale nie mam TAK DUŻO WOLNEGO CZASU JAK TY!!!! i nie chodzę sobie do sklepów....coś kochana musimy z tym zrobić!Nie możesz tak sobie wychodzić w trakcie pracy:))))No dobra dość żartów!!!Cieszę się,że ciągle szyjesz nowości.Jak zawsze jesteś inspiracją.
OdpowiedzUsuńJasny piernik już się boję!!! Jeszcze nie zasnęłam, a już mnie koszmary dręczą...Lubię te Twoje córcie:)
UsuńBuzi Beatko ♥♥♥
Jesteś fajną, zakręconą blondynką :))))) Ja strasznie lubię to twoje zdjęcie w niebieskiej spódnicy i dżinsowej kurtce. Nie wiem o co chodzi, ale wyszłaś na nim ( chociaż tyłem ), to bardzo kobieco :) I ten post jest, jak to zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiesz Kurko? czytam już chyba z piąty raz twój komentarz i tak mi cieplutko na sercu się mi robi...
UsuńA co do zdjęcia to dlatego jest tyłem, że chciałam chociaż troszkę być anonimowa:)
Całusy ślę!
a u Ciebie po prostu pięknie... z niczego zawsze coś wyczarujesz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)))
UsuńAleż się uśmiałam czytając ten post!!! Pękałam ze śmiechu dosłownie, Ty to umiesz rozweselić!! Ale to dobrze, bo u mnie ciężki czas i rozrywka jak najbardziej wskazana:-) Dzięki!!
OdpowiedzUsuńA hortensje przepiękne i w ogóle wszystkie te niebieskości to piękności.
Zaczęłam rymować z zachwytu :-) Buziole!!
Ty mi sie nie przepracuj kochana! Daj znać jak sklepy ruszą:) I pokarz sie od czasu do czasu na działce co?
UsuńRozmarzyłam się przy tych niebieskościach!
OdpowiedzUsuńchociaż niebieskości to nie moja broszka ;) u Ciebie wyglądają cudnie...
OdpowiedzUsuńjak Ty to robisz? prześlij tylko odrobinę swojego talentu szyciowego Ewuś! odrobineczkę, kapeczkę!! :) :)
super tworki spod Twoich zdolnych łapek wychodzą jak zawsze!
a groszki? haha wiesz, że KIEDYŚ za nimi w ogóle nie przepadałam?? a odkąd na świecie pojawiła się Zosia groszki, krateczka, kwiatuszki to jest to...
ależ się człowiekowi gusta zmieniają ;)
buziaki!!
Hhehe, Ewa apeluję, już kij z przedmiotami, ale na siebie bardziej uważaj :)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy dla Czarusia uszyłaś! Mówię Ci to taki słodziaczek :)) a błękit bardzo do Niego pasuje.
To prawda błękit kojarzy mi się z latem, lekkością i świeżością a hortensja jest cudowna,pozdrawiam i życzę owocnej pracy
OdpowiedzUsuńAhahaha oj się uśmiałam Ewcia,uśmiałam :)))) Faktycznie roztrzepana jesteś i zakręcona,żeby "siano" w bankomacie zostawić? Ty mi mów,kiedy do niego idziesz,to będę szła po Tobie,może coś mi się skapnie z tej Twojej gapości ;P hihihi Twory jak zawsze wspaniałe ale kubek,takie cudo w takim sklepie? Kurka wodna,pakuję swoją szanowną i lecę do takowego...tylko nawet nie wiem gdzie taki blisko mnie :/
OdpowiedzUsuńAaaa i bym zapomniała o hortensji,no cudo kochana i ten kolor jaki śliczny :))) W domku masz niebiesko i myślisz chyba też o niebieskich migdałach ihihi :))))
Całuję "gapo" ;P
Wiedziałam że będziecie się śmiać! Ale ja taka jestem, a ile stresu mnie to kosztuje...o moich bliskich nie wspomnę:))) Zuza to juz tylko kręci głową i woła "mamo znowu" a Z. ręce załamuje. A ja na to że przynajmniej nudno ze mną nie mają:)))
UsuńBuziaki!
Artystyczne dusze tak mają :))) a rodzince współczujemy hihihi ;P
UsuńA myślałam, że to ja "zakręt" jestem niesłychany :) ale jednak nie, są lepsi ode mnie :))
OdpowiedzUsuńszyjątka są przepiękne, serio, serio :)) A girlanda...sama jkoś nie mogę się zebrać do uszycia swowjej pierwszej do pokoiku dziewczynek.... Pozdrawiam!!!
A kubasek :)) groszkowo-piękny :)
cudowności delikatne , a horensja boska :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ale cudnie! :)) wspaniałości znów nam pokazujesz:)
OdpowiedzUsuńto jest hortensja? Cudowna! jejuuu....
OdpowiedzUsuńa siano w bankomacie...nikt cie nie zrozumie w tym przypadku lepiej niż ja :) tak samo robię. identycznie!
To cała Ewa! Nic dodać nic ująć. Wszędzie Cię pełno, wszystko załatwisz i z każdym sie dogadasz a przytym ile szumu narobisz, ale jest coś w tym urzekającego. Nie sposób Cię nie lubieć.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę - Wiola
Ewuniu, ależ piękne kolor zniewalający, a jeśli chcesz w sobotę jadę do Jastrzębiej więc po drodze mogę wstąpić do Beatki i za uszy wyciągać ha,ha - tylko słowo. Pracuś z Ciebie, kochana , pracuś pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńHa ha ha - przygód Ewo u Ciebie cała masa :) Dobrze, że z zadawalającym finałem :)
OdpowiedzUsuńJa w piątek także uciełam identyczna hortensję u teściowej :) To piękne kwiaty :)
Kubki są śliczne - też by wpadły do mojego koszyka :)
Przy tym niebieskim kolorku,jakos tak się zamyśliłam;)
OdpowiedzUsuńHa ha! Mąż Cię prześwięci za kolejne kubki w domu. :-) Ciekawe, czy zgagi nie dostanie pijąc cokolwiek z kubka w kropki? :D
OdpowiedzUsuńHortensje przepiękne ale to takie naturalne piękno, mały cud natury...
Za to Twoje serduszka są CUDOWNE - ujęły mnie za serce od pierwszego wejrzenia!
Całuję upalnie! :** Ola Sz.
ooo ja to znam:)))weszłam do kwiaciarni i przyszłam do domu z dwoma kubkami w niebieskie róże i świecznikiem z kamiennych róż:)))))
OdpowiedzUsuńNo ja to akurat brunetka ale tez zakrecona jestem jak ruski termos!:) (Fajne to powiedzenie - nie slyszalam wczesniej! :) Szyjatka Twoje cudne, jak zwykle ale jaka piekna ta hortensja! Uwielbiam hortensje ale mam tylko biala i rozowa w ogrodzie - na razie zadna jeszcze nie kwitnie;( Usciski, milego weekendu, P.
OdpowiedzUsuńślicznie u Ciebie:)pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńale masz skarby :)
OdpowiedzUsuńAle dużo cudnych rzeczy u Ciebie!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne! Bardzo podoba mi się zazdroska i te serduszka są rewelacyjne!
No i kubeczek! Ja też muszę się wybrać do tego sklepu :D
Pozdrawiam cieplutko
Piękne kolorki, a tak nawiasem, przepraszam za spam, lecz zorganizowałam konkurs na moim blogu, może Cię to zainteresuje? www.kana-art.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚliczne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Błękitny to mój ulubiony kolor! Same śliczności u Ciebie...szczególnie podoba mi się podusia z gwiazdą :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Oprócz Pepco trzeba też odwiedzać sklepy "wszystko za 2,99", ja tam kupiłam takie same niebieskie i zielone...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanych łowów
Iza
O! Tak dobrze to u nas nie ma:) Ale zielone kubeczki były...
UsuńPozdrawiam!