Penie się dziwicie, że u mnie jeszcze wakacyjne klimaty:)
Założę się, że nie jedna osoba puka się w głowę. Inna zastanawia się co jest grane, kiedy wokół dekoracje z wszędobylskimi dyniami...u mnie marynistyczne paski:)
To nie żart!
Miałam zamówienie do domku na pomorzu. A że jest położony nad samym jeziorem to wystrój miał być utrzymany w nadmorskim klimacie. Tą szczęściarą posiadającą piękny drewniany dom, na cudownej dużej działce i z kawałkiem swojego własnego jeziorka jest Beatka z bloga "Smak życia" klik. Beatka uwielbia mnie zasypywać najróżniejszymi pomysłami do zrealizowania. Nie, nie! Ja się nie skarżę, Boże broń! Wręcz przeciwnie uwielbiam te jej pomysły i słowa zawsze padające przy nich "wymyśl coś".
Miałam zamówienie do domku na pomorzu. A że jest położony nad samym jeziorem to wystrój miał być utrzymany w nadmorskim klimacie. Tą szczęściarą posiadającą piękny drewniany dom, na cudownej dużej działce i z kawałkiem swojego własnego jeziorka jest Beatka z bloga "Smak życia" klik. Beatka uwielbia mnie zasypywać najróżniejszymi pomysłami do zrealizowania. Nie, nie! Ja się nie skarżę, Boże broń! Wręcz przeciwnie uwielbiam te jej pomysły i słowa zawsze padające przy nich "wymyśl coś".
Ta dziewczyna ufa mi chyba bardziej niż ja sama sobie:) Nieustannie mnie to dziwi!
Ale do rzeczy!
W w/w domku jest parę pokoi. Na dole cudowny salon połączony z otwartą kuchnią cały w drewnie. I tam właśnie miały królować granatowo białe pasy.
W w/w domku jest parę pokoi. Na dole cudowny salon połączony z otwartą kuchnią cały w drewnie. I tam właśnie miały królować granatowo białe pasy.
Zgodnie z myślą Beatki "wymyśl coś" powstało najpierw w głowie, a później z materiału "coś":)
Postanowiłam wykorzystać swoje tasiemki z nadrukami. Pamiętacie je? Jak nie to klik . Naniosłam motywy marynistyczne i...
...wyszły chyba całkiem przyjemne poszewki.
Do tego girlanda. Będzie rozwieszona na schodach, które prowadzą na górę. Poszewek w paski miały być 4 sztuki. W trakcie szycia pomyślałam, że może by tak dwie inne uszyć? Czy Wy też tak macie, że planujecie coś uszyć, a w trakcie szycia zmieniacie pomysł? Mnie to spotyka coraz częściej. Dopiero jak poprzykładam materiał, powstaje końcowy pomysł, który "troszkę" odchodzi od wcześniejszego planu:) po wojnie z myślami, uszyłam poszewki z pasiastego materiału i białego, troszkę drewienka dodałam, ale...zresztą zobaczcie same:
Zrobiłam to bez wiedzy Beatki, bo nie mogłam się dodzwonić. Bardzo byłam ciekawa jej reakcji:)
Do poszewek uszyłam zasłonki do dwóch okien. Taki będzie salon z kuchnią.
Do pokoju syna Beaty, uszyłam też styl marynistyczny, ale coś innego.
Do poszewek uszyłam zasłonki do dwóch okien. Taki będzie salon z kuchnią.
Do pokoju syna Beaty, uszyłam też styl marynistyczny, ale coś innego.
Zasłonki w owym stylu. Góra czerwona, pasek białego i dół w paski. Do tego poduszki
Kolorki mi się na tym zdjęciu pokręciły (złośliwość rzeczy martwych)
Girlanda też zawiśnie na ścianie.
Były jeszcze poduchy i firanki do dwóch innych pokoi dla córek Beatki ale...blondynka skasowała sobie przez przypadek te zdjęcia:(((
Musicie wiedzieć, że Beatka wynajmuje ten piękny dom na lato. Może któraś z Was się skusi? Ale z tym to już do właścicielki proszę:) Myślę, że i my się skusimy...a jak pomyśle, że Trójmiasto na wyciągnięcie ręki bym miała...i Jarmark Dominikański...
Były jeszcze poduchy i firanki do dwóch innych pokoi dla córek Beatki ale...blondynka skasowała sobie przez przypadek te zdjęcia:(((
Musicie wiedzieć, że Beatka wynajmuje ten piękny dom na lato. Może któraś z Was się skusi? Ale z tym to już do właścicielki proszę:) Myślę, że i my się skusimy...a jak pomyśle, że Trójmiasto na wyciągnięcie ręki bym miała...i Jarmark Dominikański...
Tak się jeszcze całkiem wakacyjnie porobiło dzięki temu zamówieniu. Ale co tam! Jak może być śnieg po kolana w połowie kwietnia, to w październiku lato też może wrócić na kilka dni, prawda???
A kto mi zabroni?!
A kto mi zabroni?!
Cudowne !!! Widzę, że nowa maszyna daje Ci mnóstwo frajdy i spełnienia :) Kochana powiem Ci szczerze, że widzę sporą różnicę w Twoich pracach ... na plus oczywiście !!! Rozwijasz się :) Cudnie jest widzieć coraz to piękniejsze prace wychodzące spod Twoich rąk :)
OdpowiedzUsuńbuziak
To prawda! Z nową maszyna mogę góry przenosić:))) I bardzo, bardzo dziękuje za docenienie moich "wypocin".
UsuńCałuski!
He he ale mi się buzia śmieje:)Ja o Tobie dziś Ty o mnie:)Wszędzie Twoje prace:)Niestety moich zdjęć z domku na razie nie będzie,choć bardzo chciałabym pojechać tam i wszystko poukładać ale na razie pogoda u nas paskudna i do tego brak czasu.Może w czwartek się uda.A poduszki do górnych pokoi na pewno pokażę bo są cudowne.CUDOWNE!!!A zaufanie mam w 100%,bo wszystko co robiłaś dla mnie było niesamowite i piękne i nigdy mnie nie zawiodłaś,faktycznie uwielbiam ten moment:Ewa mam pomysł,tu ma byc tak tu tak a tam te kolory i w taką kratkę...wymyśl coś?A potem Ewa zmienia wszystko:)ja chcę poduszki takie i takie,a po paru dniach Ewa szyjąc dzwoni i mówi....Beata....nie będzie takich poduszek,będą inne i ja wiem,że będą ładniejsze niż sama wymyśliłam lub razem wymyśliłyśmy wcześniej.Ewa wysyła paczkę...i nie rozumiem tego kompletnie ale gdy dzwonię do niej gdy już zobaczę wszystko słyszę(tonem grabarza,który jest w ciężkiej depresji)I cooooo?Mooooże być?-i wtedy oczywiście wykrzykuję jak mi się wszystko podoba.Choć kiedyś wysłałam jej smsa,że jest kicha i nie tak sobie wyobrażałam dekoracje,z prędkością światła wybrała mój numer i oddzwoniła:)Rozpisałam się ale jeszcze jedno:domek na Was czeka a co atrakcji co tam Gdańsk,co tam Jarmark,mnie byś miała:))))I bym Ci gotowała....i ciągle gadała....i po 3 dniach już byś uciekła:)I dziękuję kochana za reklamę,pokażę wkrótce domek,może i chętni się znajdą:)Dziękuję za wszystko ale przede wszystkim za to,że jesteś.Już wiem,że wszyscy którzy mówią,że nie można się przyjaźnić "zaocznie,nie widząc się",mylą się:)
OdpowiedzUsuńWiesz Beatko? My to się dobrałyśmy:))) Jedna gaduła i druga nie lepsza...i te rachunki telefoniczne...i nasi mężowie z minami męczenników podczas naszych "spotkań". Już nie wspomnę o mojej Zuzie która wchodzi do pokoju z pytaniem "mamo kiedy skończysz?". Dziękuję że jesteś!!! I za zakupy wirtualne - nie ma to jak dwie kobiety buszujące sklepy internetowe razem przez telefon:)))
UsuńUściski mocne ślę!
Pewnie , że tak !!!!!!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie takie klimaty lubię najbardziej !!!!!
Poszewki przecudne, te w paski z białym obłędne !!! i te z guziczkami też !!!!! Wyszły świetne. I fajnie , że są różne , jest ciekawiej. Też tak mam jak coś robię to mnóstwo pomysłów do głowy przychodzi i chciałoby się je wszystkie wykorzystać !!!!
pozdrawiam cieplutko
Ale się cisze, że się wszystko podoba!!! Mam ochotę krzyczeć z radości:)
UsuńTaki powrót lata jest bardzo wskazany i potrzebny :) Poduchy są wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wszystko wyszło :)
OdpowiedzUsuńA kto powiedział, że wszyscy muszą się dyniami zajmować...? :)
Pozdrawiam!
No właśnie kto? :)))
Usuńfajne wspomnienie wakacji
OdpowiedzUsuńŚwietne dekoracje :) A Beatka faktycznie gaduła, ale i mnie się buzia za często nie zamyka ;)
OdpowiedzUsuńCzytając ten wpis aż słoneczko mocniej zaświeciło:)
OdpowiedzUsuńWszystko przepiękne i aż pozazdrosciłam klimatu właścicielce tych piękności;)
Genialne!!! Ja właśnie zaczynam przygodę z szyciem na maszynie i malowaniem poduch i też zapewne powstanie coś w stylu marine :)
OdpowiedzUsuńSUPER :D
OdpowiedzUsuńAle będzie klimatycznie i nastrojowo
Zdolna z Ciebie kobietka, jak tam maszyna daje radę?
Uścisk
Póki co nie narzekam...odpukuję w niemalowane:)
UsuńPiękneeeeeeeeeee Ewuniu piękne , a w kompleksy to za niedługo ja wpadnę ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńnapiszę ci ,że super Ci to wyszło i zdecydowanie 2 na 2 poszewki fajnie wygladaja :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak zwykle wszystko przepiękne! Zdolna bestia z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńto teraz nic tylko czekać na fotki u Beatki jak się te cudowności wpisują w klimacik domku :)
OdpowiedzUsuń:)
Ewuś, bo Ty taka czarodziejka jesteś...powycinasz, poprzykładasz, zamieszasz, zszyjesz i cudo powstaje :) ;)
pozdrawiam cieplutko!
Kochana podusie z tasiemką z zawładnęły moim sercem. To takie moje klimaty uwielbiam żeglować na mazurach niestety z powodu choroby w tym roku nie mogłam, ale mam nadzieję, że następny sezon żeglarski już zaliczę. Aż mi się zamarzyły takie poduchy są cudne. Buziaki kochana,
OdpowiedzUsuńNo super pozwolisz,że uszyje takie zasłonki moim chłopcom bardzo mi się podobają poduszki też oczywiście podobają sie ,pozdrawiam gorąco Ewa.
OdpowiedzUsuńSzyj, bardzo się ciesze, że Cię zainspirowałam:)
Usuńwszystko śliczne jak zawsze! uwielbiam do ciebie zaglądać:)))
OdpowiedzUsuńNo wiesz, ja się wcale nie dziwię, że tak Ci ufa, bo wiedząc co potrafisz wyczarować można być pewnym, że za każdym razem będzie to pełen zachwyt:-) Bynajmniej ja się zachwycam twoimi podusiami za każdym razem:-)
OdpowiedzUsuńTak Twoje poduszki są śliczne inspirujesz kochana ...tylko szkoda, że nie mam maszyny, a może gwiazdor w tym roku będzie łaskawy ..heh Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńO! jest myśl, albo napisz list do Mikołaja:)
UsuńAle super te poduchy:) Sliczne szyjesz rzeczy. Jestem zawsze pod wrazeniem:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJak wchodzę na Twojego bloga to mam ochotę krzyczeć: "to chcę i to i tamto też..." Bo tak jest, zgadzam się z twoimi blogowymi koleżankami - tworzysz cuda, jednocześnie nas inspirując.
OdpowiedzUsuńWiola
Dziękuję Wiolu:)))
Usuńahhhhh i ohhh niech bedzie nawet srodek zimy. jak ty cos uszyjesz! :)
OdpowiedzUsuńCuda jak zawsze robisz:))
OdpowiedzUsuńOj :) Coś czuję że niedługo się zamówienia posypią na te cudne poszewki marine, :)
OdpowiedzUsuńOj Ewa....i co ja mam tu kurka napisać.Nie lubię się powtarzać jak zdarta płyta ale mój zasób słów jest marny więc napiszę,że są ZAJEFAJNE!! Ja już nie mogę się doczekać kiedy ruszy u Ciebie seria zimowo-świąteczna :D Dasz czadu jak zawsze! :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię kochana :**
Oj Beatko pomysły są i nowe się rodzą, ale czy ja dam rade przenieść to na materiał???
UsuńPóki co rozglądam sie za materiałami:) A za miłe słowa dziękuję!
Powiało latem i morskim klimatem:))) Fajnie tak chocby przez takie cudaki zaczerpnąć go sobie odrobinkę! Podusie i girlany śliczne! I wcale się nie dziwię Beatce, masz świetne pomysły:))))
OdpowiedzUsuńPozdraiwam cieplutko!
Ewa, jak ja tęskniłam za Tobą! poszewki są cudne, znam klimaty zmieniania pomysłu w trakcie tworzenia, ja to nigdy nie jestem pewna co mi ostatecznie wyjdzie... właśnie wróciłam z Polski i oczywiście tam zawsze zaliczam hurtownię tkanin i wierz lub nie - kupiłam identyczny materiał w paski:)) tylko jeszcze nie wiem co z niego będzie:)) ściskam!!!
OdpowiedzUsuńNo to teraz skoro jesteś wypoczęta i baterie naładowane do pracy Madziu:) Jestem bardzo ciekawa co uszyjesz...
UsuńFajnie wszystko uszyłaś Ewciu! Niech lato trwa jak najdłużej! :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo fajne, marynistyczne dodatki! :-) Nie rozumiem tylko jakie kolorki pokręciły Ci się?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola Sz.
Olu na zdjęciach z poduszkami z żaglówkami:)
UsuńGdybyś tego nie napisała to ni cholery nie domyśliłabym się, bo wygląda na zamierzony efekt. :-) Wszystko cudne!!!!
Usuńpiękny zestaw :))
OdpowiedzUsuńcudowności... jesteś mega zdolna :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie rewelacyjne poduchy paski granatowe miodzio ;)
OdpowiedzUsuńWitam, poduchy boskie! zapraszam po wyróżnienie do mnie na bloga anioluchyewuchy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziękuje!!!
UsuńUwielbiam taki styl marynistyczny, pomysły i wykonanie na szóstkę z plusem :) Nie mogę się doczekać Twoich pomysłów gwiazdkowych. Mam nadzieję, że pokażesz coś wcześniej, żeby można było pościągać (jak w szkole:)) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOd listopada zamierzam coś pokazywać, ale czy będzie to warte ściągnięcia to się okaże:)))
UsuńWątpliwości odłóż na półkę, w ciemny kącik :))) Ja po tym co u Ciebie obejrzałam, wiem że będzie co ściągać :))) Jedyne co mnie gnębi, to czy ja się wyrobię z tymi wszystkimi zamierzeniami? Pozdrawiam!
UsuńAle piękny zestaw :) Tobie faktycznie można zaufać w 100% bo wszystko co robisz jest wspaniałe !!!!!! :)
OdpowiedzUsuńJednorodny i bardzo plastyczny zamysł:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Te z guziczkami są przecudne! Moje jeszcze nie powleczone - firanki nie powieszone, bo okna nie pomyte...remont na całego i trochę mi szkoda wieszać tych śliczności. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHe he...no jak bym moją mamę słyszała. Uszyłam jej zazdroski do kuchni, a ona na to że jej szkoda powiesić:)))
UsuńAle ja mam bajzel jak ta lala! Ale się zmobilizuję w końcu:)
Usuń:)),dziękuje bardzo ,właśnie dostałam paczuszkę :),i jak zawsze rewelka :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo!!!
UsuńFantastycznie wszystko wymyśliłaś :) Klimacik nadmorski poczułam :) Guziczki i paseczki, te poduchy są naj..naj..naj!
OdpowiedzUsuńBuziaczki
super efekt
OdpowiedzUsuńUwielbiam morze, i ten klimat , a poduchy śliczne pozdrawiam babcia Anulka
OdpowiedzUsuń