Nadrabiam zaległości w świecie blogowym a to dlatego, że zostałam odcięta od internetu. Na szczęście "tylko", albo "aż" na dwa dni. Ja wolę tą wersje "tylko", bo co prawda dwa dni to mało, ale w świecie blogowym to wystarczy. Tyły mam straszne w Waszych postach! Ale nadrabiam, patrzę i podziwiam...U jednych już na wiosennie, a inne jeszcze delektują się świątecznymi klimatami w domu (patrz m.in. ja). Tak mi jakoś dobrze z tą czerwienia, że jeszcze troszeczkę zostanie z nami. Co prawda choinka będzie rozebrana dzisiaj wieczorkiem (taki plan), ale czerwona krateczka zostanie z nami do Walentynek. A co później to zobaczymy:)
Póki co siedzę sobie i delektuję się praktycznie nic nie robieniem.
Popijam pyszną zieloną herbatkę z cytryną i melisą (w sam raz dla takich choleryków jak ja).
Hmm...jakoś dziwnie chętnie mi ją zaparza mąż...czyżby chciał mi dać coś do zrozumienia???
No nie wiem, nie wiem...udam że nie załapałam:)))
Opróżniam puszkę z ciasteczkami maślanymi i...
...boczki rosną, że aż trzeszczy:)))
Ale muszę coś dla duszy i ciała bo w między czasie dłubię...dziergam.... plotę... klosze z siatki, a wiecie jak je lubię robić!!! Wrr...ale efekt końcowy wynagradza wszystko...
Więc moją miłą Panią Monikę proszę o cierpliwość - lada dzień prześle zdjęcia:)
A, że jest co pleść i na myślenie czasu przy tym mam masę, a przemyślenia najróżniejsze przychodzą do głowy...to tak przyszło mi na myśl dzisiaj (ha! głowa moja nie od parady jest), że Dzień Babci i Dziadka niedługo, a ja z pomysłami w lesie!!!
Hmm...
W zeszłym roku poduchy szyłam ...
... a co w tym roku???
Kompletna pustka!!!
Brak pomysłu...
Witaj Ewuniu , takie nic nie robienie jest od czasu do czasu wskazane, podusie takie romantyczne ,- urocze ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńPodusie urocze... a co pomysłów na ten rok to jak już poodpoczywasz to pomysły same przyjdą :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję:)
UsuńBardzo ładne podusie. Ja też mam lenia i z boczkami dokładnie to samo :(
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć, ze nie jestem sama
UsuńTaka przerwa od intenetu to bardzo dobra sprawa-ile wtedy mam czasu więcej, prawda??
OdpowiedzUsuńTakie podusie to świetny pomysł na prezent, ale ja już nie zdążę, a i pomysłu tez nie mam:-(
Buziaki!
Oj tak Madziu, prasowanie przynajmniej zrobiłam bo niezłe tyły miałam:)))
UsuńOj nie tylko tobie boczki rosną,nie jesteś sama! Ale ja od tygodnia wcielam z życie plan "Bez czekolady i mięcha da się żyć" choć jest ciężko-przyznaję.
OdpowiedzUsuńU mnie też wszystkie ozdóbki świąteczne nie pochowane ale już mi tęskno za wiosną ;)
Buziaczki!
Ładne te zeszłoroczne podusie :)
OdpowiedzUsuńA meliskę to i czasami mój mąż mi zaparza, jak tylko zobaczy za za bardzo się we mnie gotuje to odrazu mówi: może Meliskę :D hihi
Buźka !
Wiesz Kasiu dobrze że umiemy się z tego śmiać:)
UsuńO Jazu , te w paseczki cudne :-) Zreszta wszystkie sliczne. Te od Ciebie uzywam, sa wspaniale . A co do przerwy od neta to kazdemu dobrze robi. Bo jak czujesz , ze ,, dobrze jednak nie robi '' to chyba czas zaczac sie leczyc :-D . Takie to oto moje zdanie. Juz kiedys zauwazylam , ze niektorzy brak telefonu czy dostepu do internetu traktuja jak kleske zywiolowa czy wrecz koniec swiata. I skoro dalas rade Ewa i za bardzo nie narzekasz tzn. nalezysz do tej grupy ,, jeszcze normalnych '' . Pozdrawiam i sciakm .Ania
OdpowiedzUsuńOj, to dobrze wiedzieć Aniu ze jeszcze ze mną ok:)))
Usuńpomysły przyjdą :)
OdpowiedzUsuńjeszcze trochę czasu zostało :)
Ty choleryk? to witaj w klubie ;) tylko melisa już na mnie nie działa ;)
pozdrawiam
Meliskę to i mój mąż mi chętnie robi. Ale raczej dlatego, że mu się nie chce herbaty z cytryną szykować ;) Przecież to całe pół minuty więcej zabiera! :D A poduchy śliczne.
OdpowiedzUsuńOstatnio zajadałam się takimi ciasteczkami od taki dziwny apetyt mnie napadł:-)
OdpowiedzUsuńlaseczka cukrowa miodzi;-)
Mmm herbatka, lubię takie leniwe chwile kiedy czas staje w miejscu :) A pomysły na prezenty na pewno się pojawią!
OdpowiedzUsuńPysznym ciasteczkom też nie odmawiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aga
Ja parzę męzowi, ale sama też chyba powinnam wypić, podusie cudne, tak czas leci, że zaraz i styczeń się skończy i walentynki nadejdą, 8 marca i następne święta, hihihi
OdpowiedzUsuńNo i wakacje:)))
Usuńśliczne poduchy i w tym roku się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńach Ci mężczyźni ;p
buziaki
Cudne poduchy :) To może do kompletu kocyk dla dwojga ;)
OdpowiedzUsuńPomysłu nie masz? Ewuniu znając Ciebie to przejściowe. Ani sie nie obejrzysz jak bedziesz nas bombardowała pieknymi pomysłami. A podusie śliczne, piekny prezent od wnucząt dla dziadków.
OdpowiedzUsuńCałuję Wiola
Ewuniu a pilas melise z pomarancza? Taka nazwa herbaty- pyszniutka ;) Podusie sa prześliczne i śmiało w tym roku mozesz takie szyc;)
OdpowiedzUsuńJoasiu spróbuję, bo faktycznie patrzyłam na tą z pomarańcza ale wybrałam cytrynkę:)
Usuńpiękne pastelowe skorupki :-)
OdpowiedzUsuńja też dziś rozebrałam choinkę :) ale goła jeszcze musi postać do niedzieli bo nie ma jej kto wynieść :-)
pozdrawiam cieplo
He he.. tacy Ci nasi mężczyźni:)))
UsuńPoduszki są przecudne! Nowego pomysłu nie podsunę, niestety. :( Jednak jestem pewna, że coś baaardzo fajnego wymyślisz... już nie mogę się doczekać! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z nowym rokiem. Ola Sz.
:))) jakiś pomysł już kiełkuje:)
UsuńLubie takie herbatki,z melisa smaczna:)) A podusie cudowne:)
OdpowiedzUsuńJa tam przerwę mam nawet dłuższą ostatnio....o i bardzo proszę o podziękowanie mi,za rozebranie choinki.Bardzo się dzisiaj napracowałam:)))
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci kochana, gdyby nie Ty to bym jeszcze ja rozbierała:)))
UsuńEwa to ja się dosiadam do herbatki i bardzo chętnie odpocznę :)
OdpowiedzUsuńEwka no nie można tak z rana z takimi pysznymi zdjęciami :D Schrupałabym to ciacho na już! Wyglądają pysznie i jeszcze tak pomaczac w herbatce, aajjjj:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Takie poduchy to cudowny prezent zdolna Ewuniu!
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że za chwilę nie nadążysz za realizacją swoich pomysłów, czasami trzeba dać odpocząć główce ;)
OdpowiedzUsuńCóż to dwa dni,jak ja od tygodnia kompa nie widziałam,to znaczy nie siedziałam przy nim...w sensie miłego spędzania czasu. W pracy mam taki zapieprz,że jak wracam przed północą do domu to padam na pysk.Dziś pierwszy dzień wolnego i ostatni i oprócz tego,że wstałam z wyra,jeszcze nawet palcem nie kiwnęłam.Popijam kawkę,ziewam i nadrabiam blogowe nowości :))Świetny pomysł na prezent dla dziadków...i dziękuję za przypomnienie bo kompletnie o tym zapomniałam!
OdpowiedzUsuńCmokam
Melisa po taaakim odpoczynku?:) Podusie piękne, krateczka urocza...Ciasteczkami kusisz i co ja zrobię z postanowieniami noworocznymi?...
OdpowiedzUsuńEwuniu piękne są te poduchy !
OdpowiedzUsuńa boczki oj tak tak mam 15 kilowe do zgubienia ;O
a pomyślunki szybko wrócą ;P znając ciebie kochana ;) buziulki
korzystaj z chwil relaksu :) a pomysły same przyjdą
OdpowiedzUsuńPustka chyba nas wszystkich dotyczy! Kochana, radę damy bo ona zawsze spływa w odpowiednim momencie:) Pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńpoduszki dla babci i dziadka są przecudne!!!
OdpowiedzUsuń