Pomału czuję Święta!!!
W sobotę odgruzowałam z lekka dom i zaczęłyśmy z Zuzą dekorować resztę domu.
Powyciągałyśmy z szafy wszystko co się uzbierało przez ostatnie lata do dekoracji grudniowych Świąt, poznosiłyśmy to wszystko do pokoju, porozkładałyśmy na podłodze i zrobiłyśmy burzę mózgu:) Zuzka co mogła drapnęła do swojego pokoju, a ja zostałam z całą górą dekoracji, ale chociaż było tego trochę to większość nie nadawała się do mojej tegorocznej koncepcji. Bo to jest tak jak z ubiorem na imprezę, niby cała szafa ciuchów, a jak przyjdzie co do czego to nie ma się w co ubrać. Zostawiłam cały ten majdan i wzięłam się za witrynę w przedpokoju. Bo jej też trzeba było zmienić ubranko z uniwersalnego na Świąteczne:) Przejrzałam szafki w w poszukiwaniu czerwonych skorup i ...
... zrobiłam co mogłam, ale Duch Świąteczny od razu zawitał do przedpokoju.
Została komoda... no i ten cały majdan z dekoracjami w pokoju...
Ale coś mi mówiło, ze to nie to. Co prawda jeszcze nie wiedziałam CO ma być, ale wiedziałam czego ma TAM nie być. I przypomniały mi się choineczki materiałowe których na blogach nie brakuje, pomyślałam uszyję sobie i ja... materiał miałam już w rękach, nożyczki, maszyna była na stole... adrenalina poszła w górę, ciśnienie też... i STOP... a gdyby je tak trochę udziwnić, lata temu widziałam na skandynawskim blogu choinki z materiału i... TAK!!!
Będą podobne - pomyślałam
No i się zaczęło!
Forma - tego nie cierpię robić. Bo ja z tych co wszystko (prawie) w rękach sklecą, ale narysować to ja nie narysuję nawet kształtnego serca. No noga jestem jak nic! Zaczęłam kreślić, mamrotać pod nosem, aż Zuzka zajrzała i pokiwała głową, bo podejrzewam, że na tym etapie na śmiech było za późno, złapała się za głowę i rzuciła hasełko:
- MAMO!!!
I poszła...
Ale ja nie z tych, że jak COŚ postanowią to się poddają!
I proszę, jak sie zepnę to i formę na choinki zrobię - a co!
Śmieszne prawda???
Ale takie miały być:)))
Jak je postawiłam na komodzie koło witryny, to od razu wiedziałam czego brakuje jeszcze...
I szybciutko siadłam do maszyny:)
Uszyłam skarpetę Mikołaja:)))
I teraz MÓJ przedpokój jest zapowiedzią nadchodzących Świąt!
Na klatce od mojej Beatki zwiesiłam laseczki z masy solnej od Ani z Posolonych pomysłów
I choineczkę od Dorotki z bloga Zielonkowy domek
A zawieszka ma już parę lat:)
W pierwszej części przedpokoju z małej szafeczce też znalazło się miejsce na czerwień:)
I kiedy wczoraj wieczorem zapaliliśmy trzecia świecę w stroiku adwentowym
poczułam Święta!
A Wy?
Jak stoicie z przygotowaniem do Świąt?
A ja uważam, że piękne są te choinki! Jedyne w swoim rodzaju i bardzo urokliwe. Patrząc na nie, też mam ochotę wziąć igłę i nitkę w dłonie :)
OdpowiedzUsuńTo do pracy:)))
Usuńhihihihi, przezabawne są te Twoje choineczki, podobają mi się niesamowicie!!! a razem ze skarpetą tworzą idealny zestaw świąteczny. cudownie:)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńNo nie!!! Myślałam, że mnie juz niczym nie zaskoczysz, ale te choinki są genialne. Cudnie Ewuniu domek swój ubrałaś, nie dziwię się, że czujesz Święta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasia
Całuje mocno!
UsuńŚlicznie, te choinki z materiału normalnie bomba! Witryna też wygląda przepięknie. Jednak czerwień ma swoją świąteczną moc ...
OdpowiedzUsuńŚciskam-D.
Moc jest z nami:)
Usuńchoinki genialne!, skarpeta wymiata!
OdpowiedzUsuńfajne te choinki - jakby z baletu jakiegoś wyciągnięte :) Ja za to złapałam chyba wszystkie wirusy świata i z rodzinką wymieniamy się między sobą skutecznie. Sprzątanie leży, dekoracja w polu... czekam aż poczuję się lepiej :)
OdpowiedzUsuńNas choróbska też nie opuszczają, ja już nie mam siły kaszleć... zdrówka:)
Usuńhej kochana! ale sliczne dekoracje wyczarowałaś :) piękne te twoje choineczki i bucik. :)))
OdpowiedzUsuńdobrego tygodnia i psokojnego przedświątecznego czasu <3
Również Aniu
UsuńPięknie u Ciebie! A choineczki są boskie właśnie, urocze niezwykle i mi się naprawdę bardzo podobają!:)))) Przesyłam uściski:)
OdpowiedzUsuńCmoki!
UsuńPięknie! Choinki rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńChoinki ekstra,takie bajkowe.U mnie też wszystko przystrojone.Jeszcze tylko choinka,żywa ,pachnąca ........
OdpowiedzUsuńChoinka koniecznie żywa!
UsuńChoinki boskie!!!!Pozdrawiam OLA.D
OdpowiedzUsuń♥♥♥
UsuńTwoje choinki to HIT blogosfery, są przepiękne!!! witrynka w przedpokoju też :) serdeczności, a.
OdpowiedzUsuńDzięki z ten HIT:)))
UsuńU mnie też już coraz więcej świątecznych akcentów.
OdpowiedzUsuńTwoje choineczki są cudne!!!
Spokojnych przygotowań.
Taki widok od drzwi zaprasza do wejścia dalej :) Choinki są fantastyczne i takie zabawne :))) Czy Ty wiesz, że ja też miałam taki problem? Niby wszystkiego pełno ale jakoś nic mi nie pasowało hihi :)))
OdpowiedzUsuńBuźka
Tak juz z nami kobietami jest Beatko:)
Usuńo jak ładnie ja w lesie ;)
OdpowiedzUsuńświetne te choineczki, i piękne świąteczne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńŚwiątecznie już u Ciebie.Ja jeszcze walczę z porządkami ale bombki moje własnoręcznie wykonane już czekają na choinkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne mieszkanko:)Mało tak klimatycznych wnętrz w naszej okolicy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńP.S Mogę spytać, gdzie kupiła Pani te śliczne bomboniery??
Część to prezent, ale wiekszość wyszukane na starociach:)
UsuńFajowskie te choineczki, normalnie boskie:) Duch świąt wszędzie zagościł!
OdpowiedzUsuńte choinki to bomba!!! :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na pyszny, aromatyczny cydr!
świetne choinki w "szpagacie" :). No co? Takie mam skojarzenie.
OdpowiedzUsuńDobre:)))
UsuńChoinki obłędNe :)) szycia wychodzi zdolności pozazdroszczenia! Nastrojów świątecznie się zrobiło u Ciebie
OdpowiedzUsuńchoinki cudne :-)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
No widzę że czujesz:)Przychylę się do damskiej opinii i napiszę,że choinki mi się podobają.Ale bucik jest piękniejszy:)A wogóle to w Twoim mieszkaniu jest pięknie,wyjątkowo i magicznie.Ewa,po prostu umiesz stworzyć atmosferę świąt.Jesteś niesamowita!!!I nie piszę tego,bo Cię lubię:)Jestem obiektywna,właśnie dziś oglądałam Twoje zeszłoroczne zdjęcia świąteczne i byłam nimi zachwycona.Umiesz stworzyć cuda,które znalazły sie u mnie i tworzą niesamowita magię Świąt....dziękuje!!!
OdpowiedzUsuńNo proszę tak ładnie piszesz na blogu, ze nikt by nie pomyślał jak na mnie krzyczysz przez telefon:))) Ha ha ha... moja Ty cudna zmienna kobieto ty!
UsuńCzy ja kiedyś na Ciebie krzyczałam!!!Albo wrabiałam!!!Nie mówiąc o narzekaniu!!!No kochana,za takie wypowiedzi to Mikołaj rózgi Ci przyniesie a nie karczochy jakieś:)))Przecież ja taka miła jestem:)
UsuńWYMIARY DAJ!!!
UsuńJest pięknie:) Kochana, czarujesz dodatkami:) U nas też już coraz bardziej świąteczny nastrój, pierniki pachną w całym domu, bo piernikowe choinki podbiły serca znajomych:) i tylko ten bałagan, który wraca zawsze jak posprzątam nie chce jakoś odejść raz na zawsze:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że kolorki na święta lubimy podobne... :)
OdpowiedzUsuńJa po obejrzeniu u Ciebie zdjęć też czuje święta ! Choinki piękne ! , stworzyły świąteczną , cudowną atmosferę ... No i... jak miło zobaczyć że dekoracje się przydały ... naprawdę tak miło ... Pozdrawiam Cię cieplutko Ewuniu :-))))
OdpowiedzUsuńDorotko wszystkie wykorzystane:)
UsuńJejku, jaki piękny przedpokój! Cudownie u Ciebie! Podziwiam Twój wspaniały zmysł dekoracyjny! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRzeczywiście śmieszne choinki:))wyglądają jak krasnal w szpagacie:))))ale mają niesamowity urok:)))w ogóle bardzo fajne dekoracje:))))i w moim ulubionym kolorze:))))
OdpowiedzUsuńcudownie wszystko wygląda...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńslodkie te choinki a skarpeta super:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie u Ciebie :) Śliczne te choineczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wspaniałe choinki, a skarpetę w Twoim stylu już widziałam cudne:) Baaardzo świątecznie u Ciebie i klimatyczne:) buziaki aga
OdpowiedzUsuńEwuś jak u ciebie klimatycznie !!! po prostu pięknie
OdpowiedzUsuńMoje przygotowania leżą... Siedzę w pracy, a mąż remontuje w domu. Dopiero w niedzielę się biorę - będziesz szał ciał ;)
OdpowiedzUsuńchoinki wyszły ślicznie krzywe..no cudne są tak jak i cała reszta dekoracji :)
OdpowiedzUsuńu mnie również co nieco już udekorowane,wkrótce pokaże :)
choinki są boskie! *-*
OdpowiedzUsuń